Nowo formowana 1. Dywizja Piechoty Legionów będzie uzbrojona w koreańskie czołgi K2 i amerykańskie Abrams oraz samobieżne armatohaubice Krab i K9 – powiedział w poniedziałek (9 stycznia) wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak.
„Chodzi o to, żeby maksymalnie wykorzystać nowoczesną broń, która do Polski już dociera” – dodał.
Brygada pancerna nowej dywizji ma być rozlokowana w Czerwonym Borze i Siemiatyczach. W skład nowej jednostki ma wejść także brygada artylerii.
„Doświadczenia z wojny na Ukrainie wskazują, że artyleria odgrywa kluczową rolę w skutecznej obronie” – powiedział.
Brygada artylerii ma otrzymać armatohaubice K9 i Krab, a także system powietrznych dronów rozpoznawczo uderzeniowych Gladius.
„To jest proces, który już zainicjowaliśmy, ale dziś poprzez zatwierdzenie koncepcji ten proces nabiera realnego kształtu” – powiedział Błaszczak. Dodał że „już zostały wydane odpowiednie polecenia” formowania jednostek, które mają się złożyć na nową dywizję. „A więc ten proces będzie przebiegał dynamicznie, jestem o tym przekonany” – podkreślił.
Pełnomocnik ministra ds. powołania nowej dywizji gen. bryg. Norbert Iwanowski poinformował, że o miejscu dyslokacji jednostek nowej dywizji zdecydowały względy operacyjne i społeczno-ekonomiczne: demografia i potencjał rekrutacji do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, poziom bezrobocia, dostęp do edukacji i służby zdrowia.
Większość jednostek będzie się znajdować w woj. podlaskim i mazowieckim. Nowa dywizja zmechanizowana ma być zdolna do odpierania zagrożenia ze strony potencjalnego przeciwnika, także przez projekcję siły, ma być zdolna do samodzielnych działań w dużym rozproszeniu, ale także do współdziałania z sojusznikami; oprócz operacji militarnych ma być w stanie przeciwdziałać zagrożeniom niemilitarnym jak katastrofy naturalne.