Polska powinna konsekwentnie domagać się od Niemiec wypłaty reparacji wojennych, ponieważ jest to kwestia sprawiedliwości dziejowej za wyrządzone nam krzywdy – powiedział w Studiu Politycznym Radia Kielce wicewojewoda świętokrzyski Rafał Nowak.
Jak dodał, cały zawiązany z tym proces, to także przypominanie Niemcom, kto jest odpowiedzialny za olbrzymie straty społeczne i materialne, które Polska poniosła oraz że dotychczas nasz kraj nie otrzymał z tego tytułu żadnych odszkodowań.
Polityk nie ma złudzeń, że nie jest to sprawa, którą można załatwić od ręki, ale wymaga to długiego procesu rozłożonego na lata i zaangażowania różnych instytucji międzynarodowych. Skoro Niemcy wypłacają odszkodowania państwom afrykańskim za wydarzenia, które miały miejsce 100 lat temu, to tym bardziej Polska ma moralne prawo do zadośćuczynienia za straty poniesione podczas II wojny światowej.
W uzyskanie odszkodowań nie wierzy Piotr Dasios – Polska 2050. Jego zdaniem sprawa z punktu widzenia prawnego nie jest możliwa do wygrania. Jego zdaniem nasz kraj powinien utrzymywać dobre stosunki z Niemcami i jak to ujął „nie drażnić ich” i tylko w takich relacjach można próbować uzyskać jakieś odszkodowanie.
Z kolei Dawid Lewicki z Konfederacji Nowa Nadzieja uważa, że sprawa reparacji to temat zastępczy. Szanse na ich uzyskanie są niewielkie. – Nie będzie tych pieniędzy i jest to tylko mydlenie oczu przed wyborami. Gdyby jednak premier Morawiecki otrzymał to odszkodowanie to deklaruję, że zagłosuję na niego – powiedział.
Tomasz Jamka z Solidarnej Polski uważa, że odszkodowanie ze strony Niemiec byłoby dziejową sprawiedliwością. To dobrze, że nasz kraj podejmuje próby ich zdobycia. Jego zdaniem, skuteczną drogą jest podnoszenie sprawy na arenie międzynarodowej na forum ONZ czy Komisji Europejskiej.
W opinii Michała Skotnickiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego – Koalicja Polska, wniosek o odszkodowania jest zasadny. Niemcy o tym doskonale wiedzą. Powstaje jednak pytanie, dlaczego ta sprawa jest podnoszona w czasie kampanii wyborczej. Ponadto, aby działania dyplomatyczne były skuteczne należało najpierw rozmawiać i szukać sojuszników, a potem wysyłać notę dyplomatyczną do Niemiec.
Także w opinii Artura Gierady z Platformy Obywatelskiej reparacje to temat zastępczy, który ma przykryć realne problemy stojące przed Polakami, czyli np. inflacja czy wysokie ceny paliw.
Z kolei Henryk Milcarz z Nowej Lewicy uważa, że reparacje Polsce się należą jako zadośćuczynienie za krzywdy i straty wojenne. Ta sprawa jest oczywista. Natomiast zdaniem polityka nie trudno oprzeć się wrażeniu, że temat został wyciągnięty dla potrzeb politycznych.