Mieszkańcy spółdzielczych osiedli w Kielcach codziennie są zmuszeni walczyć o miejsca postojowe. Parkingi są pełne, nie tylko za sprawą lokatorów mieszkań spółdzielczych, ale także mieszkańców bloków deweloperskich, przy których z oszczędności nie zbudowano wystarczającej liczy miejsc dla samochodów. Na osiedlu Barwinek, ten problem miały rozładować nowe parkingi, ale ich budowa mocno się opóźnia.
Ewa Maruszak, prezes spółdzielni mieszkaniowej Pionier wyjaśnia, że problemem są procedury, związane z uzyskaniem zgody na budowę w ratuszu. Dodatkowo, pierwszy przetarg unieważniono z uwagi na zbyt wysoką cenę.
– W drugim podzieliliśmy przedsięwzięcie na etapy. Wiosną tego roku pojawią się nowe miejsca – zapowiada prezes spółdzielni Pionier. – Przy niektórych blokach zamontowano szlabany. Mieszkańcy mają piloty do ich otwierania. Szykany są zaopatrzone w system SOS. W przypadku niebezpieczeństwa są one otwierane na dźwięk syreny. Drugim wyjściem, które istnieje na wszystkich naszych osiedlach są obowiązujące od 2019 roku identyfikatory. Teren spółdzielni jest oznakowany, tak by osoby z zewnątrz wiedziały, że mogą tu parkować jedynie mieszkańcy – dodaje Ewa Maruszak.
Jerzy Moćko, prezes Świętokrzyskiej Spółdzielni Mieszkaniowej zwraca uwagę, że największe kłopoty z miejscami postojowymi mają mieszkańcy budynków zlokalizowanych w rejonie ul. Klonowej. Tam, w sąsiedztwie spółdzielczego osiedla, powstał szereg inwestycji deweloperskich, które nie dysponują wystarczającą liczbą miejsc postojowych, więc mieszkańcy zostawiają samochody na parkingach spółdzielni. Mieszkańcy niektórych bloków na osiedlu Uroczysko zdecydowali się na wprowadzenie identyfikatorów. Obecnie obowiązują one w pobliżu części bloków przy ul. Orkana.
– Jeżeli to rozwiązanie zda egzamin, wtedy będą one obowiązywały na terenie całej spółdzielni. Kierowcy zatrzymujący się na takim parkingu są zobowiązani do posiadania identyfikatora w samochodzie za przednią szybą. Jeśli go nie będzie w pojeździe, wtedy każdy może zgłosić taki przypadek na policję lub straż miejską. Pojazd może być odholowany, a jego właściciel zapłaci mandat – wyjaśnia.
Prezes ŚSM stwierdza, że od momentu rozpoczęcia jego kadencji, na osiedlu utworzono 280 miejsc parkingowych. Tymczasem niepokój budzą nowe inwestycje deweloperskie. Zwłaszcza ta, która ma być powstać przy ul. Warszawskiej. Przy planowanych 86 mieszkaniach, współczynnik miejsc postojowych ma wynieść 1:1.
– Współcześnie często jest tak, że w jednym domu są 2 lub 3 samochody. Ponadto w ramach inwestycji powstaną też lokale usługowe, przy których ma być tylko osiem miejsc postojowych. Oczywistym jest, że cały ruch osób z zewnątrz skupi się na naszym osiedlu. Zastanawialiśmy się nad wprowadzeniem szlabanów lub bramek. Jest to jednak kłopotliwe rozwiązanie, np. w sytuacji interwencji pogotowia lub straży pożarnej – zauważa Jerzy Moćko.
Również Anna Tłuszcz, prezes Kieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej podkreśla, że niewystarczająca liczba parkingów jest poważnym problemem na osiedlu.
– Przede wszystkim największym wzywaniem jest różnica zdań wśród mieszkańców. Przy niektórych nieruchomościach obowiązują identyfikatory. Jednak jest to związane wyłącznie z wolą osób, które tam mieszkają. Szlabany wymagają zgody ogółu, co więcej są one finansowane z odrębnych środków. Należy podkreślić, że spółdzielnia jest własnością jej członków, więc zarząd nie ma prawa zdecydować o powstawaniu szlabanów czy parkingów według własnego uznania. Miejsc postojowych nie da się zbudować w każdym miejscu – stwierdza.
Prezes uważa, że bez działań ze strony ratusza, problem małej liczby miejsc parkingowych będzie narastał. W opinii Anny Tłuszcz, kłopot stanowi także wydawanie przez ratusz zbyt wielu zgód dla deweloperów na tworzenie nowych inwestycji wielomieszkaniowych.
– Nasze osiedla były budowane z założeniem, że przy każdym budynku zaparkowane będzie kilkanaście, a nie kilkaset pojazdów. Nasze nieruchomości są najstarsze w mieście. Mieszka tu wiele osób w podeszłym wieku i niejednokrotnie dochodzi do konfliktu interesów – ocenia Anna Tłuszcz.
W ostatnich tygodniach dyskusję w sprawie wprowadzenia strefy parkowania dla osób z zewnątrz przeprowadzono na Bocianku. Prezes spółdzielni, Paweł Kubicki przypomina, że pomysł zakładał, że pierwsze półtorej godziny parkowania na osiedlu miało być darmowe. Każda kolejna godzina miała kosztować około 5 zł. Koncepcja jednak nie zyskała zainteresowania ze strony mieszkańców osiedla. Z 2,5 tys. ankiet wróciło 500, w tym połowa głosów była przeciwna.
Jak informują spółdzielnie, obecnie trwają prace przy budowie nowego płatnego parkingu przy ul. Orkana. Z kolei na Barwinku ma się pojawić około 20 miejsc postojowych. Nowy parking ma też powstać, przy ulicy Nowowiejskiej na osiedlu Sady.