Czarnów, Śródmieście, a także Szydłówek i Uroczysko zostały określone jako najbardziej zdegradowane tereny Kielc. Na najbliższej, czwartkowej sesji rady miasta (19 stycznia) radni będą głosować w celu przyjęcia uchwały określającej kierunki oraz sposoby rewitalizacji tych części miasta. Tymczasem w konsultacjach wskazujących najbardziej zaniedbane części Kielc i poprzedzających przygotowanie projektu uchwały uczestniczyło jedynie dwadzieścia osób. Co więcej, nie uwzględniono w nich praktycznie w ogóle obszarów znajdujących się na peryferiach miasta.
Radna Anna Myślińska, przewodnicząca komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska zwraca uwagę, że w trakcie konsultacji skupiono się jedynie na obszarach zlokalizowanych w centralnej części miasta. W opinii radnej, w dokumencie zabrakło głosów dotyczących problemów obszarów zlokalizowanych na obrzeżach i peryferiach Kielc.
– Oddane podczas konsultacji głosy skupiły się głównie na rejonie Szydłówka. Wskazano również zaniedbania w rejonie starych bloków przy ul. Źródłowej i Winnickiej pochodzących jeszcze z lat 50. XX w. Chodzi zwłaszcza o ich otoczenie, które z upływem lat uległo degradacji. W planach jest także plac Wolności. Jednak nie wiadomo, czy na planowany parking uda się znaleźć pieniądze. W dokumencie mowa też o osiedlu komunalnym na Czarnowie – podkreśla.
Radny Zdzisław Łakomiec, przewodniczący komisji ładu przestrzennego i gospodarki nieruchomościami wyjaśnia, że określenie obszarów zdegradowanych, które mają zostać poddane rewitalizacji jest związane z zapisami ustawy o rewitalizacji z 2015 roku.
– Dokument nakazuje samorządom wyznaczyć obszary zdegradowane, które zostaną poddane rewitalizacji. Wskazane tereny charakteryzują się koncentracją negatywnych zjawisk. Obszar ten zbadano pod kątem społecznym, środowiskowym, przestrzenno-funkcjonalnym czy gospodarczym. Zgodnie z tymi kryteriami tereny te wypadły najgorzej. Stąd też mają być poddane działaniom naprawczym – tłumaczy.
Zastępca prezydenta Kielc, Bożena Szczypiór mówi, że celem przyjęcia dokumentu jest poprawa warunków życia mieszkańców miasta żyjących na obszarach poddanych rewitalizacji. Są to kwestie związane głównie z niskim przyrostem naturalnym, starzeniem się społeczeństwa i bezrobociem.
– Analiza przeprowadzona przez zewnętrzną firmę wskazuje, że m.in. osiedla Czarnów i Szydłówek należy objąć szczególną troską. Przede wszystkim pod kątem rewitalizacji społecznej. Kolejnym krokiem będzie rewitalizacja strukturalna zakładająca odnowienie infrastruktury np. drogowej w tych częściach Kielc – mówi.
– Działania podejmowane w ramach tej inicjatywy mogą przybierać różną formę. To nie tylko przebudowa ulicy czy placu. Są to główne projekty aktywizujące lokalne społeczności, np. mieszkania aktywizujące dla niepełnosprawnych lub po prostu zachęcanie ludzi do wyjścia z domu. Na razie jednak jest za wcześnie na podawanie szczegółów. Te będą określane w momencie składania wniosków o rewitalizację. Przyjęcie program da nam przede wszystkim możliwość ubiegania się o zewnętrzne dofinansowanie na ten cel – twierdzi zastępca prezydenta Kielc.
Zgodne z informacjami przekazanymi przez radną Annę Myślińską, miasto w ramach działań rewitalizacyjnych może otrzymać zewnętrzne wsparcie finansowe na poziomie około 40 mln zł.