– Biskup Czesław Kaczmarek był odważnym pasterzem, który nigdy nie odpowiadał nienawiścią i potrafił kochać – stwierdził biskup Jan Piotrowski.
W piątek (20 stycznia) mijają 72 lata od aresztowania ówczesnego ordynariusza diecezji kieleckiej. Z tej okazji złożono kwiaty przed upamiętniającym go pomnikiem, znajdującym się obok katedry.
Władze komunistyczne aresztowały biskupa Czesława Kaczmarka 20 stycznia 1951 roku. Był poddany brutalnemu śledztwu i torturom. Sąd wojskowy skazał go na 12 lat więzienia, oskarżając fałszywie m.in. o kolaborację z hitlerowcami w trakcie II wojny światowej i działalność na szkodę władz ludowych.
Biskup Jan Piotrowski podkreślił, że Czesław Kaczmarek mimo prześladowań nigdy nie dążył do odwetu. W haśle swojej posługi duszpasterskiej zawarł szczere pragnienie służenia Chrystusowi i Kościołowi.
– Postać biskupa Kaczmarka zachęca nas do odwagi w codzienności życia. Zwłaszcza jeśli jest ona napełniona chrześcijańską miłością, to leczy świat z różnych chorób, niedoskonałości naszych i osób, które są wokół nas. Dlatego powinniśmy wspominać tę szlachetną postać – podkreślił.
Z kolei poseł Krzysztof Lipiec, pełnomocnik kieleckiego okręgu Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że biskup Czesław Kaczmarek był kapłanem niezłomnym, który swoim życiem udowodnił przywiązanie do chrześcijańskich, patriotycznych wartości.
– Zapłacił za to olbrzymim cierpieniem i torturami w ubeckim więzieniu. Jesteśmy mu dziś wdzięczni za to, że swoją postawą torował nam drogę do wolności i niepodległości naszego narodu. Jego trud, cierpienie i walka o wolną Polskę nie poszły w zapomnienie. Jesteśmy mu za to wdzięczni, dlatego dziś w tym miejscu chcemy oddać mu hołd i utrwalać pamięć o biskupie nie tylko w regionie, ale w całym kraju – stwierdził.
Zdaniem senatora Krzysztofa Słonia, aresztowanie biskupa Czesława Kaczmarka było tragicznym wydarzeniem w historii miasta i całej ojczyzny.
– Ksiądz biskup Kaczmarek jest biskupem niezłomnym, jest symbolem tych wszystkich duchownych, represjonowanych w ramach walki z polskim społeczeństwem. To symbol represji, jakim poddawany był cały Kościół Katolicki w okresie komunizmu. Komuniści kontynuowali to, co rozpoczął Hitler w latach II wojny światowej, wówczas zginał co piąty polski kapłan. Te represje i prześladowania nie ustawały po zakończeniu II wojny światowej. Wobec księży stosowane były te same metody, co wobec żołnierzy niezłomnych. Dziś musimy pamiętać o tym, że biskup Czesław Kaczmarek zrobił tak wiele dla naszej wolności, suwerenności i ducha narodu – ocenił
Wicewojewoda świętokrzyski Rafał Nowak podkreślił, że moment aresztowania biskupa Czesława Kaczmarka był punktem zwrotnym w życiu hierarchy.
– Wówczas rozpoczęło się jego piekło na ziemi. Po wyjściu z więzienia wspominał, że nie boi się śmierci, ponieważ przeżył piekło na ziemi. Propaganda ludowa za wszelką cenę chciała zniszczyć i znieważyć autorytet biskupa, zarzucając mu wiele fałszywych zarzutów. Komuniści zniszczyli go fizycznie, na szczęście nie zniszczono jego niezłomnej postawy, dzięki czemu po wyjściu z więzienia biskup Kaczmarek nadal prezentował są niezłomną postawę wobec komunistów – dodaje.
W diecezji kieleckiej rok 2023 został ogłoszony rokiem biskupa Czesława Kaczmarka. W ramach jego obchodów w Seminarium Duchownym w Kielcach odbędzie się sesja naukowa poświęcona działalności kapłana.
Biskup Czesław Kaczmarek po aresztowaniu przez bezpiekę został poddany brutalnemu śledztwu i torturom. Pokazowy proces rozpoczął się 14 września 1953 r. przed sądem wojskowym w Warszawie. Skazano go na dwanaście lat więzienia. Zmarł 26 sierpnia 1963 r. W 1990 r. został pośmiertnie zrehabilitowany, a 17 lat później odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. W 2010 r. w Kielcach stanął pomnik biskupa Kaczmarka.