– Do końca wierzyłem, że wystartujemy w rundzie wiosennej. Teraz naprawdę trudno zebrać myśli – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce trener ŁKS Probudex Łagów Ireneusz Pietrzykowski.
Jak już informowaliśmy lider tabeli grupy czwartej piłkarskiej III ligi zostanie wycofany z rozgrywek. Piątkowe rozmowy ostatniej szansy z potencjalnym sponsorem nie doszły do skutku.
– To była naprawdę trudna batalia. Prezes Marek Brudek na pewno poruszył niebo i ziemię. Dotarł do chyba wszystkich ludzi, którzy w jakiś sposób mogli pomóc i w pewnym momencie cała ta sytuacja wyglądała obiecująco. Niestety, skończyło się źle – dodał Ireneusz Pietrzykowski.
Krach finansowy w klubie nastąpił w momencie, gdy tytularny sponsor, firma Probudex, wycofał się z finansowania działalności sportowej. Zawodnicy już otrzymali wolną rękę w poszukiwaniu nowych pracodawców.
– Dla mnie to szok, chociaż dochodziły do nas informacje, że może być problem z finansowaniem klubu w 2023 roku. Cały czas mieliśmy cień nadziei, bo prezes Marek Brudek wykonał ogromną pracę, aby ratować piłkę w Łagowie. Jednak piątkowa wiadomość, że to już koniec zszokowała wszystkich. Nam piłkarzom jest smutno i przykro z tego powodu. „Na szybko” skrzyknęliśmy pożegnalne spotkanie i zjawili się wszyscy zawodnicy, a to świadczy, że czuliśmy się bardzo dobrze w tym klubie. Szkoda naszego wyniku, bo bardzo rzadko się zdarza, żeby drużyna z tak małego miasteczka była liderem III ligi – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce stoper zespołu z Łagowa Piotr Rogala.
ŁKS Probudex ma za sobą świetną rundę jesienną. W siedemnastu spotkaniach zdobył 37 punktów i z przewagą dwóch „oczek” nad Avią Świdnik był liderem tabeli. W czerwcu ubiegłego roku podopieczni Ireneusza Pietrzykowskiego po raz pierwszy w historii klubu zdobyli Puchar Polski na szczeblu okręgu, pokonując na Suzuki Arenie Granat Skarżysko-Kamienna 1:0.