Sytuacja w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Kielcach jest nadal napięta.
Jak informowało Radio Kielce, w lutym 2022 roku zawarto porozumienie, w myśl którego w MOSiR miała być wprowadzona nowa siatka płac. W związku z tym, pod koniec ubiegłego roku związki zawodowe odwiesiły spór z dyrekcją instytucji. Jednak pod koniec grudnia dyrekcja poinformowała o tym, że podwyżka jest niemożliwa. Sprawa dotyczy ponad 150 osób zarabiających płacę minimalną.
Problemem zainteresowali się kieleccy radni. Przebieg negocjacji między pracownikami, a dyrekcją MOSiR od samego początku śledzi Wiesław Koza z klubu Prawa i Sprawiedliwości.
– Jako strona społeczna i związkowa jesteśmy zdania, że zapisy porozumienia nie są respektowane przez dyrekcję i ratusz. W ubiegłym roku pracownicy MOSiR otrzymali miesięczną podwyżkę w wysokości 150 zł. Jednak druga część negocjacji dotyczyła podniesienia zarobków o 170 zł od 2023 roku. Zarówno dyrektor MOSiR, jak i wiceprezydent Marcin Chłodnicki powtarzają, że nie mają takich pieniędzy. To nie jest jednak wytłumaczenie – mówi.
Radny dodaje, że w poniedziałek, 23 stycznia, odbyło się kolejne spotkanie związków zawodowych z dyrektorem instytucji. Jednak i wtedy nie udało się dojść do porozumienia.
– Osoby zatrudnione w MOSiR są realistami. Związki zawodowe oczekują, by kwota 170 zł stała się częścią podstawy. Z kolei dyrekcja jest skłonna zgodzić na to, ale jedynie w ramach dodatku covidowego. Jednak jeśli stan zagrożenie epidemicznego w kraju zostanie zakończony pracownicy MOSiR stracą te pieniądze. Jedynym wyjściem na rozwiązanie tej sytuacji jest właśnie dodanie tej sumy do podstawy – podkreśla radny.
Wiesław Koza jest przekonany, że zastępca prezydenta Kielc Marcin Chłodnicki, odpowiedzialny m.in. za instytucje sportowe powinien aktywnie uczestniczyć w negocjacjach między pracodawcą, a pracownikami.
– To pracodawca założył w budżecie miasta rezerwę na podwyżki. Podczas ostatniego spotkania nie otrzymaliśmy żadnej konkretnej informacji w tej sprawie. Można wręcz powiedzieć, że udzielano nam odpowiedzi wymijających – stwierdza.
Wiesław Koza zapowiada, że wspólnie z radnym Tadeuszem Koziorem z klubu PiS na początku przyszłego miesiąca zamierzają się spotkać z prezydentem Kielc w sprawie sytuacji w MOSiR.
Z Bogdanem Wentą o podwyżkach i warunkach zatrudnienia chcą rozmawiać także strażnicy miejscy. Adrian Wicik, przewodniczący NSZZ Solidarność w tej jednostce podkreśla, że przeciętne zarobki mundurowych są nawet o 1 tys. zł niższe w porównaniu z płacami strażników np. z Wrocławia, Krakowa czy Raciborza.