W niedzielę (29 stycznia) 31. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym roku orkiestra gra pod hasłem: „Chcemy wygrać z sepsą! Gramy dla wszystkich – małych i dużych!”. Na kieleckim rynku zorganizowano licytacje, a na ulicach całego miasta pojawiło się wielu wolontariuszy.
W zbiórkę zaangażowały się także całe grupy znajomych: – Cel jest szczytny, więc kieszeń się sama otwiera. Państwo nie zawsze pomoże, a Owsiak pomoże – mówił Wacław.
Towarzyszący mu Henryk przyznał, że w zbiórkach uczestniczy od początku.
– Byłem pracownikiem szpitala dziecięcego, widziałem potrzebujące opieki dzieci i sprzęt, który otrzymały z fundacji pana Owsiaka. Te cierpiące dzieci zasługują, by otworzyć serce i kieszeń – dodał
Na moście nad Silnicą, przy namiocie Stowarzyszenia Byłych Żołnierzy JW3417 kwestowała Elżbieta. Powiedziała, że to już chyba siódma zbiórka, w której aktywnie uczestniczy.
– Ludzie chętnie się włączają, dają pieniądze, kilka osób wrzuciło po 100 zł, bardzo wielu dawało 10 i 20 zł. Zdarzają się też tacy, którzy przynoszą drobne, całe garście pieniędzy, nawet jednogroszówek – opowiadała wolontariuszka związana także ze stowarzyszeniem miłośników starych samochodów „Wild Thing”.
Finał WOŚP to jednodniowa zbiórka publiczna, organizowana przez Fundację Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. W tym roku zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na zakup sprzętu do szybkiej identyfikacji bakterii, którymi zakażenie może doprowadzić do sepsy.
Jak czytamy na stronie WOŚP, z najnowszych badań wynika, że w skali globalnej sepsa jest przyczyną 20 proc. wszystkich zgonów. Według Światowej Organizacji Zdrowia, w 2017 roku sepsa wystąpiła u 49 mln ludzi na świecie, a 11 mln osób zmarło z jej powodu.