Tegoroczne egzaminy maturalne będą łatwiejsze, zapowiedział Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki. Podobnie jak w ubiegłych latach maturzyści zdawać będą egzamin dojrzałości opierając się na tzw. wymaganiach egzaminacyjnych, a nie na całej podstawie programowej, która obowiązywała w liceum. Wymagania wobec maturzystów będą obniżone od 20 do 25 proc. w zależności od przedmiotu.
Dla licealistów, którzy jako pierwszy rocznik w historii będą zdawać w tym roku nową maturę to dobra wiadomość. Podobnie zapowiedzi ministra ocenia Justyna Kukułka, dyrektor V Liceum Ogólnokształcącego im. księdza Piotra Ściegiennego.
– To jest zasadne, dlatego że to jest młodzież, która miała praktycznie półtora roku nauczania zdalnego. Zdajemy sobie sprawę, że wyglądało ono w różny sposób. Do tego nauczania trzeba dorosnąć – mówi Justyna Kukułka.
W maturze z języka obcego ma być więcej zadań otwartych, w matematyce pojawią się nowe typy zadań, ale takich, z którymi licealiści mieli już styczność.
Marek Szymański, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej tłumaczył, że najwięcej zmian będzie w języku polskim na poziomie podstawowym. Przede wszystkim matura zostanie wydłużona do 240 minut. Wypracowanie będzie też dłuższe.
– Duża zmiana dotyczy wypowiedzi otwartej. Będą dwa tematy wypracowania do wyboru. Będą to teksty argumentacyjne. Oba tematy nie będą wskazywały konkretnej lektury, którą należy się posłużyć formułując wypowiedź otwartą – mówił na antenie Radia Kielce dyrektor OKE.
Uczniowie pisząc wypracowanie, będą musieli wybrać lekturę z listy tytułów obowiązkowych. Ważną zmianą w tegorocznej maturze jest powrót egzaminu ustnego. W poprzednich latach z powodu pandemii matury ustne się nie odbywały.