Grupa mieszkańców województwa apeluje do radnych Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego o wydłużenie terminu wymiany pieców i kotłów grzewczych niższej klasy. Zgodnie z przyjętą w 2020 roku uchwałą antysmogową, termin na wymianę tzw. kopciuchów mija w lipcu tego roku.
W trakcie poniedziałkowej (30 stycznia) sesji sejmiku poinformowano, że mieszkańcy apelują o wydłużenie terminu wejścia w życie przepisów dotyczących wymiany źródeł ciepła. Czy radni zgodzą się na to rozwiązanie?
Zdaniem Andrzeja Prusia, przewodniczącego sejmiku województwa, reakcja na potrzeby społeczne jest jednym z obowiązków władz samorządowych. Jak dodaje, w związku z kryzysem energetycznym wywołanym przez wojnę za wschodnią granicą, należy wypracować rozwiązania korzystne dla mieszkańców.
– Jako przewodniczący sejmiku będę oczekiwał na propozycje ze strony zarządu i pana marszałka. Według mnie, celem powinno być doprowadzenie do zmiany tej uchwały, ale w takim zakresie, aby nie wystrzec się działań proekologicznych. Musimy o tym pamiętać, natomiast uwzględniając potrzeby społeczne musimy na nie reagować. Być może trzeba będzie dotychczasowe terminy zawarte w uchwale przesuwać w czasie – stwierdził.
Zdaniem radnego Arkadiusza Bąka z Polskiego Stronnictwa Ludowego, efektywność energetyczna jest jedną z głównych osi Funduszy Europejskich dla Świętokrzyskiego, na które przeznaczono w sumie 65 mln euro. Jego zdaniem zmiana w treści uchwały antysmogowej może przyczynić się do zablokowania tych pieniędzy.
– To duża praca dla zarządu województwa, aby porozmawiać z Komisją Europejską o możliwości i dopuszczalności zmiany tych terminów. Jeśli zarząd, w negocjacjach z Komisją nie zawarł takiej możliwości będzie to oznaczać wyrzucenie pieniędzy do kosza, ponieważ nie będzie dało się z nich skorzystać – ocenia.
Arkadiusz Bąk zaznacz jednak, że w obecnej trudnej sytuacji jaka nastąpiła na rynku energetycznym należy wesprzeć potrzebny mieszkańców.
Jacek Sułek, dyrektor Departamentu Inwestycji i Rozwoju Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego wyjaśnia, że niezależnie od decyzji radnych w sprawie uchwały antysmogowej, region nie straci pieniędzy z Unii Europejskiej.
– Natomiast jeżeli dojdzie do złagodzenia zapisów tej uchwały poprzez np. przesunięcie niektórych terminów dla mieszkańców, wówczas prawdopodobnie zarząd województwa będzie musiał zrezygnować z dotacji dla samorządów na poprawę efektywności energetycznej, a w ich miejsce wprowadzić pożyczki. Mowa o kwocie około 60 mln euro – wyjaśnia.