To już pewne – Korona Kielce poprosiła kielecką Radę Miasta o zgodę na dokapitalizowanie klubu kwotą 3 mln zł. Głosy radnych w tej sprawie są podzielone.
Z informacji Radia Kielce wynika, że początkowo klub chciał 7,5 mln zł, ale prezydent Bogdan Wenta nie zgodził się na tak wysoką kwotę. Podczas wczorajszego spotkania, w którym uczestniczyli przewodniczący klubów rady miasta, prezes Korony Kielce S.A. i przedstawiciele ratusza, prezydent zgodził się na dokapitalizowanie miejskiej spółki w wysokości 3 mln zł.
Jarosław Karyś, przewodniczący Rady Miasta informuje, że klub Prawa i Sprawiedliwości nie podjął jeszcze decyzji jak zagłosuje, jednak wszyscy mają świadomość, że klub potrzebuje pomocy finansowej.
– Wczorajsza dyskusja była dość długa, lecz radni zostali pozostawieni jeszcze z wieloma niewiadomymi, które będą chcieli rozwikłać na sesji. Prezes Jabłoński prosił o większą kwotę uzasadniając tym, że spółka boryka się z trudnościami poprzedniego zarządu, jak np. wyroki sądowe, które wymagają dodatkowych pieniędzy. Większość nas patrzy na ten zespół z przychylnością, mimo nie najlepszej sytuacji w tabeli. Jednak oficjalnej decyzji jeszcze nie ma – wyjaśnia Jarosław Karyś.
Kamil Suchański, przewodniczący klubu Bezpartyjni i Niezależni uważa, że u podstawy problemów finansowych klubu jest zlikwidowanie przez prezydenta Bogdana Wenty programu „Promocja poprzez sport”.
– Pan prezydent nie uwzględnił tych funduszy w budżecie miasta, mimo moich próśb i próśb innych radnych. Jeśli zarząd Korony początkowo oczekuje 7,5 mln zł, to znaczy, że takie potrzeby finansowe są. Jestem zaskoczony, że mówimy o tak dużej kwocie, ale nadzór bieżący nad spółką ma Bogdan Wenta, który ma swoich przedstawicieli w radzie nadzorczej. Jednocześnie pełni funkcję jednoosobowego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy w spółce, więc pewnie ma pełną wiedzę na temat tej sytuacji. Natomiast zastanawiające jest, że najpierw prosi się o taką kwotę, a potem prezydent decyduje się na połowę mniej. Chciałbym poznać odpowiedź na pytanie, w jaki sposób władze miasta chcą zasypać tę dziurę w wysokości 4 mln zł, lub informację od prezesa Korony, że te 3 mln powinny wystarczyć. Problem braku pieniędzy w spółce będzie występować, jeśli podajemy witaminę C, w momencie, kiedy potrzebny jest antybiotyk – mówi radny.
– Jeszcze nie podjęliśmy decyzji, jak będziemy głosować. Oczywiście całym sercem jestem po stronie Korony, lecz jeśli chodzi o klub Bezpartyjni i Niezależni to zdania są dość mocno podzielone – podkreśla Kamil Suchański.
Odpowiedzi na pytanie jak zagłosuje, nie ma także Karol Wilczyński, przewodniczący Komisji Sportu, Turystyki i Promocji Miasta z Koalicji Obywatelskiej.
– Kluczowe będą odpowiedzi na pytania, które zadałem w trakcie ostatniej sesji. Pytania dotyczyły zarówno tego, jaki jest aktualny status Korony Kielce, jakie plany ma miasto wobec tej drużyny oraz jakie cele przyświecają miastu jako większościowemu udziałowcowi spółki. Chcę wiedzieć, jak długo Kielce mają zamiar finansować klub i czy zamierzają znaleźć inwestora, który byłby w stanie odciążyć budżet – dodaje radny.
Projekt uchwały zakładającej przekazanie klubowi 3 milionów złotych pojawi się w porządku obrad najbliższej sesji rady miasta, 16 lutego.