Nie żyje Mirosław Domińczyk, pierwszy przewodniczący Międzyzakładowej Komisji Związkowej NSZZ „Solidarność” Regionu Świętokrzyskiego. Miał 69 lat.
Waldemar Bartosz, obecny przewodniczący świętokrzyskiej „Solidarności” wspomina Mirosława Domińczyka jako człowieka aktywnego, który żył sprawami publicznymi.
– Poznałem się z Mirkiem w 1980 roku, był wówczas szefem powstającej „Solidarności” regionu świętokrzyskiego. Był internowany, przebywaliśmy przez długi czas w tych samych obozach internowania w Kielcach, Rzeszowie – Żałężu i Nowym Łupkowie. Następnie wyemigrował, najpierw do RFN, a później do Stanów Zjednoczonych. Wielka szkoda, tym bardziej, że to nie wiek na umieranie – wspomina.
Mirosław Domińczyk od 1980 roku zaangażowany był w działalność opozycyjną. W lipcu i sierpniu uczestniczył w strajkach w kieleckich zakładach pracy. Był współorganizatorem Wolnych Związków Zawodowych w Kieleckim Przedsiębiorstwie Instalacji Budownictwa, „Transbudzie” oraz Kombinacie Budownictwa Miejskiego i Fabryce Łożysk Tocznych „Iskra” w Kielcach. W sierpniu 1980 brał udział w strajku w Stoczni Gdańskiej.
W lutym 1983 wraz z rodziną udał się na emigrację. Zamieszkał w Nowym Jorku, gdzie w latach 1983-1985 brał udział w pracach Komitetu Pomocy NSZZ „Solidarność”, organizował pomoc materialną dla podziemia w Polsce, a także – w latach 1983-1993 – był konsultantem do spraw Europy Wschodniej w AFL-CIO w Waszyngtonie. Ponadto od 1989 do 1993 pomagał w organizowaniu wolnych związków zawodowych w Związku Radzieckim, Rumunii, Bułgarii, na Węgrzech i Ukrainie.
W 2003 roku powrócił na stałe do Polski. W 2006 brał udział w wyborach samorządowych do sejmiku świętokrzyskiego z listy Ligi Polskich Rodzin.