55 procent telefonów pod alarmowy numer 112, które w 2022 roku odebrali pracownicy Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Kielcach, było zgłoszeniami fałszywymi lub niepotrzebnymi. Tak wynika z danych Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Dziś (sobota, 11 lutego) przypada Europejski Dzień Numeru Alarmowego, którego celem jest przypomnienie o celowości istnienia tego numeru.
Tymczasem, jak informuje Jarosław Kaleta, Komendant Wojewódzki Policji w Kielcach, na 650 tys. zgłoszeń, ponad połowa w minionym roku okazała się fałszywa. Komendant podkreśla, że niepotrzebne telefony pod numer alarmowy blokują do niego dostęp osobom, które faktycznie mogą potrzebować pomocy.
– Poprzez taką blokadę może być zagrożone zdrowie i życia innej osoby, czy osób. Fałszywe telefony wynikają ze złości, chęci pomówienia kogoś, ewentualnie mają celowo zaangażować służby w działania, np. informacje o podłożeniu w danym miejscu ładunku wybuchowego, co później się nie potwierdza – mówi komendant.
Nadinspektor Jarosław Kaleta przypomina, że osobie, która zgłasza fałszywy alarm lub bezzasadnie blokuje numer alarmowy, grozi odpowiedzialność karna.
– Kodeks wykroczeń przewiduje odpowiedzialność w postaci ograniczenia wolności lub grzywny do 1,5 tys. zł. Na taką osobę może być również nałożona nawiązka w wysokości tysiąca złotych – wymienia.
Natomiast jeżeli ktoś informuje Centrum Powiadamiania Ratunkowego np. o podłożeniu ładunku wybuchowego wiedząc, że takie zagrożenie nie istnieje, może ponieść karę od pół roku do 8 lat pozbawienia wolności.
W całym kraju jest 17 dyspozytorni, które obsługują numer alarmowy 112. Ta w Kielcach działa od czerwca 2012 roku i obsługuje zgłoszenia nie tylko z terenu województwa świętokrzyskiego, ale w razie potrzeby także połączenia z innych rejonów Polski.
Czas oczekiwania na odebranie zgłoszenia wynosi nieco ponad 10 sekund, z czego 6 sekund to głosowa zapowiedź.