Funkcjonariusze CBŚP i Służby Więziennej rozbili zorganizowaną grupę przestępczą handlującą narkotykami w zakładzie karnym we Wronkach (pow. szamotulski, woj. wielkopolskie). Zarzuty w tej sprawie przedstawiono 23 osobom – podały w środę PAP policja i prokuratura.
Śledczy ustalili, że osadzeni mieli w więzieniu dostęp do narkotyków.
– Z uwagi na istotę miejsca działania grupy, czynności podejmowane przez funkcjonariuszy miały bardzo skomplikowany charakter. Zebrany materiał dowodowy wskazywał, że w nielegalną działalność mogą być zamieszani także pracownicy firmy sąsiadującej z zakładem karnym, gdzie skazani uczęszczają do pracy – opisała Jurkiewicz.
Wskazała, że na terenie województw wielkopolskiego, podlaskiego, dolnośląskiego oraz mazowieckiego policjanci z Poznania, Radomia, Białegostoku, Gorzowa Wielkopolskiego i Szamotuł zatrzymali łącznie osiem osób – czterech byłych skazanych, a także czterech pracowników cywilnych firmy sąsiadującej z zakładem karym.
– Ponadto w tych dniach wykonano czynności z udziałem 14 osób, które były osadzone w różnych jednostkach penitencjarnych. W sprawie występuje łącznie 23 podejrzanych – podała policjantka.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak poinformował PAP, że śledczy z prokuratury w Szamotułach przedstawili 22 osobom zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się nielegalnym obrotem środkami odurzającymi, substancjami psychotropowymi, nowymi substancjami psychoaktywnymi, a także ich przerabianiem i odpłatnym udzielaniem, a jeden podejrzany odpowie tylko za posiadanie narkotyków.
– Dowody zgormadzone w sprawie potwierdziły, że członkowie tej zorganizowanej grupy przestępczej obracali różnymi substancjami odurzającymi m.in. marihuaną, amfetaminą, 3-CMC i 4-CMC, a także nowymi substancjami psychoaktywnymi tzw. prochem, który po zmieszaniu z tytoniem miał właściwości odurzające. 1 gram narkotyku w zakładzie karnym mógł kosztować nawet trzykrotność ceny, jaką trzeba zapłacić za niego na wolności – opisał prok. Wawrzyniak.
Dodał, że według ustaleń śledczych nielegalny proceder mógł być prowadzony od 2019 r. do września 2022 r.