– Decyzja Parlamentu Europejskiego o tym, aby zakazać rejestracji samochodów spalinowych od 2035 roku, to krok, który mieszkańcy Polski i Świętokrzyskiego dotkliwie odczują w domowych budżetach – stwierdził w Kielcach wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Parlamentarzysta Solidarnej Polski, podkreślił, że efektem działania europarlamentu będzie zubożenie i wykluczenie komunikacyjne Polaków.
– Firmy motoryzacyjne będą musiały przygotować się do masowej produkcji elektryków, przez co wszystkie samochody już niebawem będą droższe. Dodatkowo w ramach kamieni milowych Unia Europejska żąda od Polski zwiększenia opłat za rejestrację samochodów spalinowych. Niestety, najbardziej dotkliwie odczują to osoby mniej zamożne. Ta polityka Unii Europejskiej uderzy przede wszystkim w mieszkańców małych miejscowości i wsi. Trzeba także przypominać o tym, że za tym rozwiązaniem opowiedziała się między innymi europoseł ziemi świętokrzyskiej Róża Thun. Wyborcy powinni to zapamiętać, ponieważ jeżeli w najbliższych latach będą więcej wydawać na utrzymanie swoich pojazdów, a w przyszłości nie będą mogli z nich korzystać, czy kupić nowych samochodów elektrycznych, powinni mieć w pamięci, kto wspierał tego typu rozwiązania – podkreśla.
Wiceminister sprawiedliwości odniósł się także do kwestii Krajowego Planu Odbudowy. W jego ocenie, unijne fundusze są niezwykle kosztownym kredytem, który długofalowo będzie obciążeniem dla Polski, natomiast brak wypłaty funduszy jest elementem szantażu ze strony unijnych instytucji.
Zdaniem posła Mariusza Goska, prezesa świętokrzyskich struktur Solidarnej Polski, w ostatnich latach rząd Zjednoczonej Prawicy likwidował białe plamy komunikacyjne, podczas gdy decyzje Parlamentu Europejskiego wprowadzają mechanizmy powodujące ubóstwo komunikacyjne.
– Unia Europejska jak zwykle idzie pod prąd, a jej działania skazują Polaków na to, że nie będzie ich stać na zakup bardzo drogich aut z silnikami elektrycznymi. Dlatego jako Solidarna Polska twardo sprzeciwiamy się tego typu rozwiązaniom. Uważamy, że trzeba wetować takie decyzje, kiedy będą stawały na forum UE. Musimy stać na straży suwerenności Polski, i nie godzić się na dyktatorskie wręcz zapędy Brukseli – podkreśla.
Przedstawiciele Solidarnej Polski odnieśli się także do pozwu, który Komisja Europejska skierowała przeciwko Polsce do TSUE, za orzecznictwo naszego Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem KE narusza ono przepisy unijnego prawa. Zdaniem polityków prawicy jest to działanie pozatraktatowe i polityczne, mające wpływać na sytuację polityczną w Polsce, poprzez osłabienie obozu Zjednoczonej Prawicy.