Saša Balić przeszedł z Korony do gruzińskiego Dinama Batumi – poinformował fachowy portal transfermarkt.pl. – To jakaś pomyłka. Saša wciąż jest naszym zawodnikiem – dementuje wiadomość, dyrektor sportowy kieleckiego klubu Paweł Golański.
33–letni środkowy obrońca, co prawda nie jest ostatnio pierwszym wyborem trenera Kamila Kuzery i w rundzie wiosennej nie rozegrał nawet minuty w PKO BP Ekstraklasie, ale wciąż ma ważną, obowiązującą do końca sezonu, umowę.
Transfermarkt.pl podał, że były reprezentant Czarnogóry został 22 lutego piłkarzem Dinama Batumi, do którego przeszedł bez kwoty odstępnego. Nazwisko wychowanka FK Bokelj Kotor zniknęło ze składu Korony, a pojawiło się w kadrze aktualnego wicemistrza Gruzji.
– Jeszcze raz powtórzę, że Saša wciąż jest naszym piłkarzem. Na razie wypadł z podstawowego składu, ale zawsze możemy na nim polegać – zakończył Paweł Golański.
Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że Dinamo Batumi jest zainteresowane pozyskaniem gracza Korony, który po zakończonym sezonie będzie mógł odejść za darmo z kieleckiego klubu. Już teraz mógłby podpisać umowę, która będzie obowiązywać od 1 lipca. W Gruzji zimowe okienko transferowe zamyka się 31 marca, więc teoretycznie klub znad Morza Czarnego wciąż może jeszcze przeprowadzić transfer gotówkowy.