Ponad 240 osób złożyło uwagi do przedstawionego przez kielecki ratusz planu zagospodarowania przestrzennego dla Baranówka w Kielcach. Ewelina Gładki, reprezentantka mieszkańców, mówi, że największe kontrowersje wzbudzają planowane na niektórych działkach duże inwestycje deweloperskie.
– Nasze uwagi dotyczą zwłaszcza siedmiu nieruchomości. Zapisy planu są niezgodne z tym co ustaliliśmy z urzędem miasta. Dlatego będziemy dalej próbować wpłynąć na urzędników, aby plan został jeszcze raz przepracowany tak, by zadowalał przede wszystkim mieszkańców osiedla a nie deweloperów – mówi.
Mieszkanka Baranówka przypomina, że ratusz nadal nie przedstawił żadnej podstawy prawnej, z której miałoby wynikać, że miasto zapłaci wielomilionowe kary w związku z odmową wydania zgód na powstanie nowych inwestycji wielomieszkaniowych.
– Na razie nie wydano żadnych zgód, ani decyzji o warunkach zabudowy. To jest właśnie ta istotna różnica. Miasto twierdzi, że będzie musiało płacić odszkodowania deweloperom jeśli zmieni plan. Jednak to nieprawda. Ratusz wprowadza opinię publiczną oraz nas w błąd – podkreśla.
Radny Zdzisław Łakomiec z klubu Prawa i Sprawiedliwości zauważa, że mieszkańcy Baranówka wykazują się ogromnym uporem w walce o zachowanie pierwotnego charakteru osiedla.
– Mieszkańcy przede wszystkim nie chcą dalszego rozwoju zabudowy wielorodzinnej. Prezydent Kielc musi uwzględnić ich uwagi. To właśnie kielczanie z Baranówka byli stroną inicjującą rozpoczęcie prac nad tym dokumentem. Z pewnością jako radni z komisji ładu przestrzennego i gospodarki nieruchomościami zapoznamy się z treścią tych uwag – mówi Zdzisław Łakomiec.
Wiceprzewodnicząca rady miasta Joanna Winiarska zauważa, że duże zainteresowanie konsultacjami społecznymi oraz liczba podpisów pod dokumentem zawierającym uwagi mieszkańców pokazują, że sprawa Baranówka nie jest obojętna kielczanom.
– Mieszkańcy od początku apelowali do magistratu, aby powstający dokument chronił tą wyjątkową część miasta przed zabudową wielorodzinną. Tak, aby to osiedle pozostało dzielnicą willową. Zdaniem mieszkańców obecna wersja planu zabezpiecza interes deweloperów. Liczne podpisy pod uwagami pokazują, że problem nie jest wymysłem małej grupki mieszkańców. Co więcej ich walkę aktywnie wspiera parafia Chrystusa Króla, która też przygotowała oficjalne pismo popierające postulaty kielczan – wskazuje.
Z kolei Marcin Januchta, rzecznik prezydenta Kielc, potwierdza, że do urzędu miasta wpłynęły uwagi przygotowane przez mieszkańców Baranówka. Jednak na razie będą one analizowane przez urzędników.
Nieruchomości, na których mogą powstać niechciane inwestycje deweloperskie, są zlokalizowane przy ulicach Żółkiewskiego, Czarnieckiego, Chodkiewicza, a także przy ul. Sobieskiego.