Świętokrzyscy strażacy niezmiennie apelują o regularne czyszczenie przewodów kominowych. W przeciwnym wypadku w instalacji zbiera się w sadza, która może ulec zapaleniu.
St. kpt. Marcin Bajur z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach informuje, że od początku sezonu grzewczego ratownicy odnotowali ponad 320 interwencji związanych z pożarami sadzy w przewodach kominowych. Najgorszy pod względem danych był lutym, w którym odnotowano 100 zgłoszeń.
– To pokazuje, że obowiązek związany z usuwaniem sadzy z przewodów kominowych jest zaniedbywany – mówi strażak.
Jak dodaje, wiele osób zaprasza kominiarza do domu jesienią, przed sezonem grzewczym, a później zapomina o tym obowiązku. Tym samym w lutym i marcu odnotowywana jest większa liczba pożarów sadzy. Marcin Bajur zaznacza, że często, aby dostać się do zarzewia ognia, strażacy muszą dokonać częściowej rozbiórki konstrukcji budynku.
– Po raz kolejny apelujemy o to, aby mieszkańcy regionu czyścili przewody kominowe. Często skutku pożaru kosztują znacznie więcej niż wizyta kominiarza – mówi.
Jeżeli nieruchomość ogrzewana jest paliwem stałym (np. węglem), to czyszczenie przewodów kominowych powinno odbywać się cztery razy do roku.
Dwa razy w roku, czyszczenie powinno odbywać się w przypadku nieruchomości ogrzewanych paliwem ciekłym. Z kolei przegląd instalacji kominowych powinien się odbywać raz na rok.
Wojciech Cedro, mistrz kominiarski zwraca uwagę na fakt, że w praktyce w domach jednorodzinnych nikt nie sprawdza, czy właściciele wywiązują się z tego obowiązku. Poza obowiązkowym przeglądem przy oddaniu nieruchomości do użytku, regularnego czyszczenia instalacji przestrzegają przede wszystkim osoby, które korzystają z ubezpieczenia i mają zapis, który ich do tego zobowiązuje.
– Jeżeli nie są one wykonywane, to ubezpieczyciel może zmniejszyć kwotę ewentualnego odszkodowania bądź odmówić wypłaty. To obliguje właścicieli, by dochować obowiązku – podkreśla kominiarz.
Inaczej do obowiązku inspekcji instalacji podchodzą spółdzielnie mieszkaniowe czy wspólnoty, gdzie administracja regularnie wzywa kominiarzy, także do usuwania bieżących awarii związanych z problemem np. wentylacji.
Koszt takiej usługi to około 150 zł. Przegląd kominiarski obejmuje szereg czynności takich jak czyszczenie oraz sprawdzanie drożności i szczelności przewodów kominowych.
Kolejnym etapem jest badanie, czy urządzenia podłączone do przewodów kominowych funkcjonują prawidłowo. Po zakończeniu wszystkich czynności osoba przeprowadzająca przegląd wystawia odpowiedni dokument, czyli protokół pokontrolny.
Co grozi za brak przeglądu kominiarskiego?
Za brak ważnego przeglądu kominiarskiego powiatowy inspektor nadzoru może nałożyć na właściciela lub administratora budynku mandat w wysokości do 500 zł lub skierować sprawę do sądu, gdzie kary mogą być znacznie wyższe.
Brak ważnego przeglądu kominiarskiego lub przegląd niewykonany w terminie traktowane są przez towarzystwa ubezpieczeniowe w kategoriach zaniedbań, do których dopuszczają się właściciele polis. Zgodnie z zasadami określonymi w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia, zaniedbania ze strony właściciela nieruchomości stanowią podstawę do odmowy wypłaty odszkodowania.