Kardiolodzy ze starachowickiego szpitala specjalizujący się w hemodynamice, dziedzinie związanej z przepływem krwi, przeprowadzili rzadki zabieg leczenia serca po zawale. Użyli do tego specjalnej pompy Impella, która dotychczas w naszym województwie była wykorzystana zaledwie trzy razy.
Pacjent trafił do starachowickiego szpitala w bardzo ciężkim stanie, z uszkodzonym sercem i krytycznie zwężoną jedyną pozostałą tętnicą. Dotychczas nie było możliwości uratowania życia chorego w takim stanie. Zabieg z wykorzystaniem niewielkiej pompy Impella był jedyną szansą na przeżycie, choć był również wysoce ryzykowny z uwagi na stan zdrowia pacjenta – wyjaśnia kierownik pracowni hemodynamiki Paweł Tomaszewski.
– Do tej pory nie byliśmy w stanie wspomóc bezpośrednio pracy lewej komory serca przy pomocy urządzeń implantowanych przezskórnie. Pacjenci nie byli w stanie przeżyć podobnego zabiegu na bardzo uszkodzonym sercu, kiedy staramy się naprawić ostatnią tętnicę drożną. Realna pomoc jest możliwa dopiero dzięki specjalistycznemu sprzętowi, który mechanicznie, z zewnątrz, pracuje za lewą komorę serca, a dzięki temu możemy wykonać zabieg – wyjaśnia.
Operacja jest wykonywana przy pomocy stacji bazowej oraz jednorazowej pompy Impella, której koszt to 88 tys zł. Stacji pozwalającej na wykonywanie tego zabiegu nie ma na stałe żaden świętokrzyski szpital. Starachowicka lecznica na potrzeby tej operacji wypożyczyła sprzęt. W planach jest natomiast zakup pięciu jednorazowych pomp, a wówczas zwróci się koszt wypożyczenia stacji bazowej, używanej jako „napęd” dla urządzenia wykorzystywanego wewnętrznie. Pacjent nie ponosi żadnych kosztów związanych z zabiegiem.
Dotychczas w naszym województwie podobny zabieg raz został przeprowadzony w Sandomierzu i dwa razy w Starachowicach.