Rada gminy Stąporków większością głosów zablokowała uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. To dokument, który miał z kolei zablokować powstawanie składowisk odpadów niebezpiecznych na terenach przemysłowych miasta.
Na środowej (1 marca) sesji radni zagłosowali za odrzuceniem uchwały intencyjnej w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla części Stąporkowa, m.in. dla terenu po dawnym Gazpolu.
Burmistrz Dorota Łukomska przypomina, że plan zagospodarowania przestrzennego to dokument, który przygotowywany był od roku i jest skutecznym narzędziem, dającym urzędowi możliwość blokowania dowozu do gminy odpadów niebezpiecznych. Podkreśla, że to ważne, bo gmina już nie może się ich pozbyć choćby z ulicy Staszica, gdzie zalegają setki ton chemikaliów.
Jednak ośmiu radnych, wśród nich Edward Mazur, twierdzi, że plan w takiej formie nie zabezpieczy całej gminy, a obniży wartość wskazanej w dokumencie działki. Jego zdaniem, rozwiązaniem jest całkiem nowy plan, który zakazem sprowadzania odpadów niebezpiecznych obejmie całą gminę.
– Jeżeli plan zagospodarowania przestrzennego byłby wykonany dla całej gminy i dla wszystkich terenów przemysłowych, to byłoby w porządku. A ten plan zakłada tylko dwie działki, jakby komuś na złość – mówi radny. Dodatkowo zwraca uwagę na fakt, że zgodnie z planem, będzie można na tym terenie budować domy jednorodzinne i wielorodzinne, a jego zdaniem, zabudowa mieszkalna utrudni działalność przedsiębiorców z tych działek.
W środę (1 marca) radni przyjęli uchwałę, która odrzuca pierwszą uchwałę z 2021 roku o stworzeniu planu miejscowego. Proponują także inną uchwałę, która zabrania prowadzenia działalności związanej z odpadami niebezpiecznymi na terenie całej gminy Stąporków.
Na sesji mecenas Ewelina Słowakiewicz wyjaśniła, że nie można wycofać się z rozpoczętej procedury uchwalania miejscowego planu zagospodarowania, a uchwały odrzucające plan umożliwią powstawanie składowisk niebezpiecznych w całej gminie.
– W momencie głosowania macie możliwość pójść na rękę przedsiębiorcom i pozwolić na składowanie odpadów niebezpiecznych, albo pójść na rękę mieszkańcom i uniemożliwić składowanie tych odpadów – wyjaśniała.
Dorota Łukomska uważa, że najnowszy projekt uchwały radnych zakazujący składowania odpadów niebezpiecznych na terenie całej gminy to działanie pijarowe. Jej zdaniem, gdyby radnym zależało na zabezpieczeniu całej gminy, to dodaliby taki zapis do już istniejącego planu.
Radny Jacek Trudnos, który także głosował za zablokowaniem uchwały o planie zagospodarowania przestrzennego uważa, że procedura jego przygotowania nie była odpowiednia, ponieważ nie przeprowadzono konsultacji, ani rozmów z radnymi, a cała dyskusja sprowadza się do mediów społecznościowych.
Teraz sprawą przyjętej przez radnych uchwały blokującej plan miejscowego zagospodarowania przestrzennego w gminie zajmą się prawnicy.