Policjanci zatrzymali 24-letniego kierującego audi, który uciekając autem mógł ich przejechać. Funkcjonariusze zmuszeni byli użyć broni palnej – podała w czwartek (2 marca) rzecznik komendy powiatowej w Wadowicach asp. Agnieszka Petek.
„W środę policjanci na drodze krajowej 44 w Jaśkowicach zauważyli jadące z przeciwnego kierunku audi, które nie miało przedniej tablicy rejestracyjnej. Kierowca na widok przejeżdżającego obok radiowozu znacznie przyspieszył. Mundurowi zadecydowali o zatrzymaniu go do kontroli drogowej. Zawrócili. Kierowca widząc to zaczął uciekać. Policjanci ruszyli w pościg. W pewnym momencie audi zjechało z drogi krajowej na powiatową i zatrzymało się” – powiedziała Agnieszka Petek.Rzecznik wadowickiej policji podała, że gdy funkcjonariusze wysiedli z radiowozu, kierowca gwałtownie ruszył do tyłu. „Jeden z policjantów zmuszony był odskoczyć na bok. Funkcjonariusze oddali strzały w kierunku auta. Wtedy kierowca audi zmienił kierunek i ruszył do przodu, w stronę jednego z mundurowych. Zmusił go do ponownego odskoczenia z drogi. Krótko potem uciekinier uderzył autem w wóz policyjny, po czym zjechał do przydrożnego rowu i zatrzymał się na drzewie” – zrelacjonowała.Asp. Petek powiedziała, że kierujący audi został zatrzymany. „To 24-letni mieszkaniec powiatu wadowickiego. Po udzielonej mu pomocy w szpitalu trafił pod klucz. Policjanci również otrzymali pomoc medyczną w szpitalu, który już opuścili. Ich zdrowiu nic nie zagraża” – dodała.
Rzecznik zaznaczyła, że wadowiccy policjanci gromadzą materiał dowody w tej sprawie i wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Ta witryna wykorzystuje pliki cookie. Kontynuując przeglądanie wyrażasz zgodę na ich używanie. Zachęcamy do odwiedzenia naszej strony Polityki prywatności. Rozumiem