W lesie w Zgórsku w gminie Nowiny odbędzie się kielecki marsz pamięci żołnierzy niezłomnych. Jego uczestnicy w ten symboliczny sposób oddadzą hołd osobom, które zostały zamordowane w tym miejscu przez władze komunistyczne.
Dionizy Krawczyński, prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „Jodła” przypomina, że przez wiele lat sądzono, że lasy zgórskie mogą być miejscem kaźni osób, które tuż po zakończeniu wojny spotkała śmierć z rąk funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. Jednak przez kilkadziesiąt lat były to tylko domysły.
– Zanim dokonaliśmy odkrycia ciał pomordowanych, przez wiele lat mówiono jedynie o tym, że w tym lesie prawdopodobnie są pochowani ludzie. Żona jednego z zamordowanych, Józefa Życińska, poszukiwała na tym terenie miejsca, w którym mógł zginąć jej mąż, Aleksander Życiński, „Wilczur”. W 2015 roku wspólnie z fundacją „Niezłomni” uznaliśmy, że informacje przekazywane nam przez mieszkańców okolicznych miejscowości mówiące o możliwej lokalizacji grobów są bliższe prawdzie niż miejsce, w którym ustawiono pomnik upamiętniający śmierć „Wilczura” – mówi.
Dionizy Krawczyński dodaje, że w wyniku prac archeologicznych w grudniu 2015 roku odkryto pierwsze ciała. Łącznie wydobyto szczątki ośmiu osób.
Do tej pory udało się zidentyfikować siedmiu zamordowanych. To oprócz kapitana Aleksandra Życińskiego także porucznik Karol Łoniewski ps. „Lew”, Józef Figarski ps. „Śmiały” i Czesław Spadło ps. „Mały”. Odnaleziono również ciała Jana Wosińskiego, Piotra Pecela i Romana Mojewskiego ps. „Róg”.
Dzisiejsza (sobota, 4 marca) uroczystość w zgórskim lesie rozpocznie się o godz. 14.30.