Zagrożeniem dla polskiego rolnictwa i wolności obywatelskiej określają posłowie Marek Kwitek i Andrzej Kryj założenia raportu C40 zaproponowanego m.in. przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Wśród promowanych pomysłów jest ograniczenie spożycia mięsa do 16 kilogramów rocznie na osobę, zakup ośmiu sztuk ubrań, czy możliwość jednokrotnego przelotu samolotem w ciągu dwóch lat.
Jak zaznacza poseł Andrzej Kryj, część tych założeń już jest realizowana np. w Szkocji.
– Ze szkół w Edynburgu wycofano już potrawy mięsne, w Oxfordzie ostatnio były protesty mieszkańców po tym, jak ograniczono możliwość poruszania się samochodem. To ograniczenie naszych praw. Dziś Rafał Trzaskowski mówi, że to tylko projekty, ale przecież z entuzjazmem na kongresie C40 mówił, że to wspaniały projekt dla planety i trzeba go realizować. Dziś już widać w Warszawie plany do zamknięcia centrum miasta dla ruchu samochodów. Te ograniczenia będą oznaczały także problemy polskiego przemysłu i rolnictwa.
Poseł Marek Kwitek zwraca z kolei uwagę na to, że nawet w przypadku wdrożenia wszystkich założeń z raportu C40 przez Polskę, nie przyniesie to efektów w skali globalnej.
– Najwięksi truciciele to np. Chiny, które emitują ponad 30 proc. dwutlenku węgla do atmosfery. My produkujemy zdrową żywność, nasze rolnictwo przyspiesza, więc ograniczenia byłyby zabójcze dla tej gałęzi gospodarki. Wprowadzenie limitów na jedzenie, czy ubrania znamy z okresu komunizmu. Wiemy, jak trudno się żyło i teraz mamy do tego wrócić?
Z kolei dyrektor Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Jacek Toś zwracał uwagę na fakt, że ograniczenia mogą dotknąć większość społeczeństwa, ale elity będą z nich zwolnione.