Rewelacja tego sezonu zespół Torus Wybrzeże Gdańsk w piątek (17 marca) w Kielcach zmierzył sie z drużyną Industrii Kielce.
W I rundzie ekipa Talanta Dujszebajewa zwyciężyła w Gdańsku 31:20. W 19. kolejce PGNiG Superligi gościom starczyło sił tylko na kwadrans wyrównanej walki. Ostatecznie kielecka drużyna wygrała 41:25.
– Mimo wysokiego wyniku, to nie był dla nas łatwy mecz. Rywale grali szybko, twardo agresywnie, na co my odpowiadaliśmy podobnie. Dzięki temu intensywność spotkania była bardzo duża – ocenił Krzysztof Lijewski.
– W końcowym rozrachunku to my okazaliśmy się lepsi. Cieszy, że cały mecz graliśmy w równym, wysokim tempie. Cieszy też powrót po kontuzji Cezarego Surgiela i Michała Olejniczaka. Najważniejsze, że punkty zostają w Kielcach – nie krył zadowolenia drugi trener mistrzów Polski.
– Od mojej operacji minęło osiem i pół miesiąca, a ostatni mecz zagrałem w czerwcu. Dlatego przed spotkaniem z Gdańskiem czułem się trochę jak przed debiutem, bo było dużo nerwów – zdradził Cezary Surgiel.
– Ogólnie występ zaliczam jako pozytywny i jestem bardzo zadowolony. Nie bałem się na boisku o moją nogę i nie myślałem o niej. Skupiłem się na grze i fajnie, że głowa nie przeszkadzała – podsumował kielecki skrzydłowy.
– Wiedzieliśmy, czego można się spodziewać po wizycie w Kielcach, więc byliśmy świadomi, że dużo bramek stracimy przeciwko niesamowicie ofensywnie nastawionej drużynie Industri – powiedział Mariusz Jurkiewicz.
– Nastawialiśmy się jednak na to, by w każdej kolejnej akcji robić swoją robotę i realizować to, co trenujemy przed meczami. W wielu sytuacjach nam się to udawało, ale czasem brak koncentracji lub różnice w jakości decydowały, że traciliśmy piłki i bramki z kontrataku. Jesteśmy zadowoleni z tego jak, drużyna podeszła do spotkania, bo na ile starczyło nam sił, na tyle walczyliśmy – podsumował trener Torus Wybrzeże Gdańsk.
Najwięcej goli dla Industrii Kielce zdobył Nicolas Tournat 7.