Przy wjeździe do Opatowa ustawiono instalację przedstawiającą templariuszy. To początek projektu turystycznego, który oparty jest na legendzie łączącej zakonników z tym miastem.
Opatów pracuje nad utworzeniem marki turystycznej związanej z zakonem templariuszy. Przesłanki o jego działalności są oparte m.in. na kronice Jana Długosza. Miasto tworzy więc Europejskie Centrum Templariuszy, które ma prezentować historię zakonów rycerskich na terenie Polski, w tym Sandomierszczyzny.
Centrum będzie się mieściło w remontowanych budynkach dawnego więzienia z czasów II wojny światowej. Tymczasem przy wjeździe do miasta stanęła instalacja przestawiająca zakonników. To rodzaj płaskorzeźby wykonanej z metalu. Jak mówi burmistrz Opatowa Grzegorz Gajewski więcej podobnych elementów związane z templariuszami pojawi się na terenie miasta po otwarciu centrum.
– Przygotowujemy specjalną aplikację, która zachęcać będzie przyjeżdżających do odwiedzenia także innych zakątków gminy. Chcemy włączyć Tudorów, Karwów, postać św. Wincentego Kadłubka i bramę warszawską, aby jak najpełniej pokazać walory Opatowa i okolic.
Koszt instalacji to 40 tys. zł, dodatkowe około 20 tys. zł to cena utwardzenia terenu i wytyczenia ścieżek.
Obecność templariuszy w Opatowie nie jest jednoznacznie potwierdzona, ale jest wiele przesłanek, które wskazują na ich obecność w mieście.
To nie tylko zapiski w kronice Jana Długosza z XV wieku. Istnieją inne dokumenty, np. mało znana kronika bernardynów z XVII w., gdzie odnaleziono fragmenty, mówiące o opatowskich templariuszach.
Na ich obecność mogą także wskazywać znaki u szczytu kolegiaty św. Marcina oraz dokumenty: z 1189 roku, wydane przez Kazimierza Sprawiedliwego i z 1295 roku, wydane przez niemieckiego króla. Mogą one w pewien sposób odnosić się do obecności templariuszy na tym terenie.