– Słowa Donalda Tuska na temat reparacji są emanacją proniemieckiej polityki Platformy Obywatelskiej – stwierdził europoseł Dominik Tarczyński. Świętokrzyski parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości, wziął udział w konferencji prasowej europosłów PiS zatytułowanej #zJakiejPakiTusk”.
Spotkanie z dziennikarzami poświęcone było stosunkowi lidera Platformy Obywatelskiej do kwestii reparacji i zadośćuczynienia od Niemiec za zbrodnie popełnione w trakcie II wojny światowej.
W rozmowie z Radiem Kielce, Dominik Tarczyński stwierdził, że działacze Platformy Obywatelskiej, w każdym głosowaniu dotyczącym bezpieczeństwa Polski byli przeciw.
– To wpisywało się w opinie niemieckie, tak jak między innymi w przypadku budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Platforma była przeciw, krytykowała to rozwiązanie. Słyszeliśmy przecież takie wypowiedzi, jak „po co nam lotnisko, skoro mamy lotnisko w Berlinie” – przypomina.
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości podkreśla, że to co powiedział Donald Tusk w trakcie ostatniego spotkania na temat reparacji jest podsumowaniem tego, w jaki sposób myli, czuje i decyduje politycznie lider PO.
– Jego polityka była przez lata proniemiecka. Trzeba to pokazywać, trzeba przed tym przestrzegać. Te wybory będą o tym, kto będzie podejmował decyzję o Polsce, Berlin czy Warszawa. Będziemy decydować o tym. my Polacy, a nie Urszula von der Leyen czy ktokolwiek inny w Berlinie- mówi.
– Z jakiej paki Donald Tusk chce być premierem, czy rządzić w Polsce? W czyim interesie chce rządzić, jakie interesy chce realizować, dlaczego nie mówi polskim głosem, tylko brzmi po niemiecku? – pytał europoseł PiS Tomasz Poręba podczas konferencji „#zJakiejPakiTusk”.
W trakcie spotkania przywołano fragment nagrania z piątku, ze spotkania Tuska z mieszkańcami Bytomia, podczas którego szef PO był pytany m.in. o reparacje wojenne od Niemiec, których domaga się Polska. Zadał je mężczyzna, którego przodkowie – jak opowiadał – zostali wysłani na roboty przymusowe, zarzucał on politykom PO, że wyśmiewają starania o reparacje. Tusk odpowiadał, że nie wypowiadał się w sposób ironiczny o reparacjach i się z nich nie śmieje, śmieje się natomiast z działań obecnego rządu w tej sprawie, a jego ugrupowanie przed wieloma laty poparło pierwszą uchwałę w sprawie reparacji. Wyraził też wątpliwość, dlaczego ów mężczyzna miałby w ogóle otrzymać reparacje. „Pan mówi, że nawet nie chodzi o to, żeby pan dostał te reparacje. Pan w ogóle z jakiej paki miałby dostać reparacje wojenne, panie” – zwrócił się do mężczyzny polityk PO.
Europoseł PiS Dominik Tarczyński ocenił, że „z jakiej paki” to język patologii, który pokazuje, że żaden polski polityk nie powinien w sposób mówić w kontekście II wojny światowej.
– Nie wiem, czy Donald Tusk zapomniał już o piecach w krematoriach, czy zapomniał już o całej tragedii, jakiej polski naród doświadczył – pytał Tarczyński. – Patologiczny, pełen pogardy język, który nie licuje z żadnym polskim politykiem, który dba o polski interes – mówił.
#zJakiejPakiTusk – pod takim hasłem będą odbywać się konferencje prasowe PiS, gdzie przypominane będą – jak mówił rzecznik PiS Rafał Bochenek – działania rządów Donalda Tuska.