Jest już widownia, a większość prac skupionych jest na budowie sceny. Trwa modernizacja Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach.
Michał Kotański, szef kieleckiej sceny dramatycznej podkreśla, że jest szansa, aby inwestycja zakończyła się jeszcze w tym roku.
Dyrektor przyznał, że zaskoczyło go tempo prac.
– Pod koniec zeszłego roku większości tych budynków nie było. Właściwie cały zeszły rok to były prace pod ziemią, a to jest teren trudny geologicznie, podmokły, który trzeba było zabezpieczyć. Dodatkowo prace prowadzimy w centrum, przez co jest ciasno. Od momentu kiedy zostały zabezpieczone fundamenty i skończone podziemie praca idzie bardzo szybko – mówi.
W głównym, zabytkowym gmachu teatru budowa wkroczyła w etap instalacyjno-wykończeniowy. Podobnie zresztą, jak w dwóch budynkach, które powstały w podwórzu, w miejscu poprzednich, wyburzonych. W nich będą się mieściły m.in. mała scena z zapleczem i foyer, pracownie, 10 pokoi gościnnych, garderoby (dwie duże, zbiorowe i kilka indywidualnych). Także pod tymi obiektami, pod powierzchnią dziedzińca, znajdują się magazyny i studio nagrań w nowych przestrzeniach, które sięgają 10 metrów pod ziemię.
W głównym budynku powstała już widownia, która zachowa dotychczasowe gabaryty. Natomiast teraz prace koncertują się wokół sceny. Jak przypomina Michał Kotański, znaczna jej część będzie się mieściła w dokupionej kamienicy.
– Rozbierana jest tylna ściana dotychczasowej sceny, czyli otwieramy się na tę przestrzeń, którą dokupiliśmy. Tam będzie miejsce na scenę i całe jej technologiczne zaplecze. Liczymy na to, że do wakacji ta część również będzie w stanie surowym. Cały czas jest szansa, żeby w tym roku budynki zostały nam oddane w całości i żebyśmy się wprowadzili – dodaje.
Choć układ widowni nie zmieni się, to dzięki nowym rozwiązaniom publiczność będzie mieć lepszą widoczność, a nowoczesna technologia pozwoli realizować śmiałe wizje reżyserskie.
Nadal jednak nie wiadomo, jak będzie wyglądała fasada dokupionej kamienicy. Pierwotny projekt zakładał nowoczesny design, wyróżniający się na tle dotychczasowej architektury, ale na takie rozwiązanie zgody nie wydał poprzedni wojewódzki konserwator zabytków. Michał Kotański mówi, że nadal obowiązują te ustalenia.
– Natomiast cały czas trwają rozmowy z nowym konserwatorem i ze specjalistami, co oznacza zapis, na który ostatnio się powoływała pani konserwator, czyli co dokładnie jest pod ochroną. Na ten moment ustalenia są takie, że jest chroniony układ urbanistyczny, czyli rytm kamienic. Zatem jeśli chodzi o fasadę tej kamienicy, staramy się w rozmowach znaleźć takie rozwiązania, żeby wpisywały się w zapisy ochrony, ale też, żeby nam się udało zbudować coś, co będzie ciekawą architektoniczną propozycją – tłumaczy.
Dyrektora teatru cieszy powstanie drugiej, małej sceny, na widowni której będzie mogło zasiąść około 200 widzów. Z kolei kielczan może ucieszyć przestrzeń na nową kawiarnię, która także została zaplanowana.
Pojawiło się wiele nowych, funkcjonalnych przestrzeni, ale stali bywalcy teatru odnajdą też znane obszary.
– Foyer głównej sceny zostanie w tym samym miejscu, ale będzie wyższe o jedno piętro, bardziej przestronne. Wystój będzie nawiązywał do czasów, kiedy powstał budynek. Niedługo nad tą częścią zostanie położony dach. Zachowamy klimat, ale przestrzeń będzie przyjemniejsza – wyjaśnia dyrektor.
Według planu prace mają się zakończyć w tym roku. Koszt inwestycji wynosi około 127 mln zł. Są cztery źródła finansowania: 59,1 mln zł – Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w latach 2022-2023, 21,8 mln zł fundusze EOG 2014-2021, 21,0 mln zł Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020, natomiast 25 mln zł pochodzi z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego.