– Jestem przekonany, że przed nami fantastyczne spotkanie – powiedział selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Fernando Santos podczas oficjalnej konferencji prasowej przed piątkowym meczem z Czechami w eliminacjach mistrzostw Europy w Pradze.
Największym nieobecnym w czeskiej drużynie będzie napastnik Patrik Schick z Bayeru Leverkusen, ale rywale Polaków mają kilku innych zawodników na europejskim poziomie, np. obrońcę Vladimira Coufala i pomocnika Tomasa Soucka z West Ham United.
– Gdy są w posiadaniu piłki, to szybko próbują się przedostać w pole karne i mają zawodników wysokiej jakości. Bardzo szybko reagują po stracie piłki, w przejściu z obrony do ataku. Szybko przechodzą do kontrataku. Mogą stworzyć nam problemy – dodał Santos.
Czesi w zeszłorocznej Lidze Narodów wygrali 2:1 ze Szwajcarią, zremisowali 2:2 z Hiszpanami i ponieśli cztery porażki. Zajęli ostatnie miejsce w grupie i spadli do dywizji B. Nie pojechali na mundial w Katarze, gdyż ulegli reprezentacji Szwecji w barażach o awans na MŚ. Nasi południowi sąsiedzi zajmują obecnie 38. miejsce w rankingu FIFA, a Polska jest 22.
Santos w styczniu został mianowany selekcjonerem polskiej kadry. Starcie z Czechami będzie jego pierwszym meczem w tej roli.
– Wszyscy trenerzy muszą się stresować przed meczami. Inaczej nie wykonują należycie swojej pracy. Moja praca to ciągły stres. Ten debiut to odpowiedzialność. To nowy kraj i nowy etap w moim życiu. Musimy jednak zamienić stres w coś pozytywnego, żebyśmy nie czuli strachu i obaw. Jednak jeśli stres daje wolę walki, to jest mile widziany – zaznaczył portugalski szkoleniowiec.
W ostatnim czasie w polskich mediach poruszane były wydarzenia, które zaszły wewnątrz polskiej drużyny podczas mundialu w Katarze. Santos zapewnia jednak, że zespół jest jednością i nie ma mowy o żadnych konfliktach.
– Spotkałem się w reprezentacji z fantastyczną atmosferą. Zawodnicy są zmotywowani i dają z siebie wszystko na treningach. Chcą pracować i próbują się dopasować do nowych pomysłów i mojej wizji gry. Zostałem bardzo dobrze przyjęty przez piłkarzy. Jak jest dobra atmosfera, to wszystko działa lepiej – zapewnił Portugalczyk.
W ostatnim czasie wielu piłkarzy reprezentacji Polski zmagało się z problemami zdrowotnymi. Przez kontuzję niezdolny do gry jest m.in. obrońca Kamil Piątkowski, który miał szansę na wyjście w pierwszym składzie.
– Kontuzje to normalna rzecz w piłce nożnej. Dlatego powołujemy wielu zawodników. Nie da się wszystkiego przewidzieć. Niektórzy piłkarze doznali urazów w ostatniej kolejce ligowej. Kacper Kozłowski nie był obecny na żadnym treningu. Dobrze byłoby mieć wszystkich piłkarzy do dyspozycji, ale absencje nie wpłyną negatywnie na naszą postawę, bo poziom graczy jest podobny. W głowie mam 99 procent składu wyjściowego – poinformował Santos.
Starcie z Czechami na wyjeździe jest teoretycznie najtrudniejszym meczem w eliminacjach Euro 2024. W poniedziałek Polacy zmierzą się z Albanią, a następnie z Mołdawią i Wyspami Owczymi.
– Zagra 11 zawodników, którym ufam w 100 procentach. Będę ufać też ławce rezerwowych. Będą gotowi w trakcie meczu. Skupmy się też na naszych przeciwnikach. Musimy uwierzyć w to, że jesteśmy w stanie wziąć odpowiedzialność i zdominować grę. Podchodzimy z szacunkiem do reprezentacji Czech, ale nie czujemy strachu. Chcę, żeby moi zawodnicy zagrali z pasją i wiarą w siebie. Wierzę, że możemy wygrać.