Dopisanie koronki klockowej na listę niematerialnego dziedzictwa kultury Unesco pomoże zachować tę wyjątkową tradycję – wierzy wójt Bobowej Wacław Ligęza. Starania samorządu i organizacji społecznych z Bobowej o wpisanie koronki na listę Unesco trwały od jesieni ubiegłego roku. Sława bobowskiej koronki nie gaśnie, ale zainteresowanie opanowaniem tej sztuki zaczęło spadać. O tę część lokalnej kultury trzeba stale dbać – dodaje burmistrz.
Samorząd zatrudnił doświadczoną koronczarkę, która prowadzi w miejscowościach regionu kursy wyrabiania koronki klockowej dla dziewcząt i chłopców. To przynosi efekty, bo podczas międzynarodowego konkursu koronki klockowej, na wystawie prezentowane są też prace chłopców. A najważniejsze, że koronczarek nie ubywa – podkreśla burmistrz.
Tradycja tkania koronek w Bobowej sięga XIX w. W 1899 roku powołano do życia bobowską Zawodową Szkołę Koronkarstwa.