Czy stopnie są w szkole potrzebne, czy raczej przeszkadzają w nauce – zastanawiali się uczestnicy Wojewódzkiej Debaty o Ocenianiu, która odbyła się dziś (wtorek, 28 marca) w Kielcach.
Zdaniem Justyny Durszewicz, trenera Fundacji Szkoła Bez Ocen, która organizowała debatę, stopnie ograniczają młodych ludzi i utrudniają im osiągnięcie celu.
– Dziecko uczy się nie po to, żeby zrozumieć problem i go rozwiązać, tylko po to, żeby dostać trójkę lub czwórkę i mieć spokój. Wystarczy jedna ocena na koniec semestru. Stopnie wystawiane w trakcie roku szkolnego wiążą się ze stresem, uczniowie są oceniani co lekcję – tłumaczyła Justyna Durszewicz.
W Polsce są już szkoły, które odchodzą od oceniania w trakcie roku szkolnego. W naszym województwie eksperymentalną klasę, gdzie stopnie wystawiane są jedynie na koniec semestru prowadzi I Liceum Ogólnokształcące w Skarżysku-Kamiennej. Wojciech Białek doradca metodyczny i koordynator projektu nie ukrywa, że odejście od ocen w trakcie roku szkolnego jest trudne i wymaga zmiany podejścia do nauki ze strony całej społeczności szkolnej.
– Ten proces musi iść stopniowo, nie rewolucyjnie, bo nieprzygotowani do tej zmiany są wszyscy: rodzice, nauczyciele oraz uczniowie. Musi nastąpić zmiana mentalności. Uczeń powinien przychodzić do szkoły, żeby nauczyć się rozwiązywania problemów, czyli myślenia. Tymczasem obecnie stawia się oceny głównie za wiedzę – tłumaczy Wojciech Białek.
Stanisław Janusiński, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 13 w Kielcach uważa, że stopnie nie są takie złe. Pod warunkiem, że jednocześnie uczeń dostaje informację, dlaczego dostał akurat trójkę albo czwórkę.
– Nie wyobrażam sobie, aby wystawiając ocenę nie poinformować ucznia co już umie, a co jeszcze musi poprawić. Całkowita rezygnacja z ocen jest niemożliwa. Przecież my jesteśmy całe życie oceniani – tłumaczy Stanisław Janusiński.
Współorganizatorem Wojewódzkiej Debaty o Ocenianiu było Świętokrzyskie Centrum Doskonalenia Nauczycieli.