Oświatowa Solidarność pozytywnie ocenia projekt przywrócenia wcześniejszych emerytur dla nauczycieli. Pedagodzy stracili taką możliwość w 2009 roku. Dariusz Piontkowski, wiceminister edukacji i nauki zapowiedział ustawę przywracającą uprawnienia.
Ryszard Proksa, przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania w NSZZ „Solidarność” mówi, że związek domagał się tego od dawna. Jak zaznacza, nauczyciele powinni mieć możliwość odejścia na wcześniejszą emeryturę po 30 latach pracy.
– Jest to wręcz nieuchronna, według nas, sytuacja i rząd nie ma innego wyjścia. Musi przywrócić to uprawnienie, bo inaczej wywróci się cały system pracowniczy – dodaje przewodniczący.
Ryszard Proksa wyjaśnia, że odebranie nauczycielom prawa do wcześniejszej emerytury zatrzymało wymianę pokoleniową w oświacie. Młodzi ludzie nie chcą pracować w tym zawodzie, bowiem niełatwo jest znaleźć zatrudnienie. Nadchodzący niż demograficzny dodatkowo pogorszy sytuację.
W maju ministerstwo ma przedstawić projekt ustawy, która przywróci wcześniejszą emeryturę. Wtedy też poznamy zasady, które będą musieli spełnić chętni do skorzystania z tej możliwości. Według Solidarności, ustawa powinna wejść w życie już we wrześniu tego roku. Ryszard Proksa wątpi jednak, czy będzie to możliwe. Jak twierdzi, powodem zwłoki są fatalne zarobki nauczycieli.
– Ministerstwo obawia się, że z tego uprawnienia skorzysta bardzo duża liczba nauczycieli i zawali się cała organizacja pracy polskiej szkoły, dlatego prawdopodobnie wyjdzie z propozycją podzielenia osób odchodzących na wcześniejszą emeryturę na dwie grupy – mówi przewodniczący.
Ryszard Proksa dodaje, że sama ustawa nic nie zmieni. Aby sytuacja w szkole się poprawiła i większa liczba zdolnych młodych ludzi chciała pracować w zawodzie nauczyciela konieczne są znaczące podwyżki nauczycielskich pensji.