– Również dla mnie jest to nowe doświadczenie – stwierdził trener młodych piłkarzy Korony Marek Mierzwa. W 20. kolejce Centralnej Ligi Juniorów U19 kielczanie wygrali przed własną publicznością 2:1 z Escolą Varsovia Warszawa. Spotkanie miało jednak bardzo nietypowy przebieg.
Mecz rozpoczął się w sobotę 11 marca na stadionie Politechniki Świętokrzyskiej, ale został przerwany w 66. minucie z powodu śnieżycy. Gospodarze prowadzili wówczas 2:1. Zapadła decyzja o dokończeniu tego starcia w innym terminie.
W środę 29 marca obydwa zespoły znów spotkały się na stadionie Politechniki Świętokrzyskiej, żeby dograć 24 minuty plus 7 doliczonych przez arbitra. Wynik nie uległ zmianie i „żółto-czerwoni” mogli się cieszyć z kompletu punktów wywalczonego w meczu rozegranym „na raty”.
– Z niepokojem śledziliśmy prognozy pogody. Wyszło jednak zza chmur piękne słońce i zaświeciło również dla nas. Dla chłopaków to jest zupełnie nowe doświadczenie. Również dla mnie, bo pierwszy raz zmierzyłem się z takim meczem. Musieliśmy trochę zmienić przygotowania do niego. To co dziś zaprezentowaliśmy mogło się podobać. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji do strzelania gola. Bramki co prawda nie zdobyliśmy, ale zrealizowaliśmy założenie i dopisaliśmy do konta trzy punkty – powiedział Marek Mierzwa.
– Nigdy nie grałem w takim meczu. Myślę, że to ciekawe doświadczenie. Najważniejsze, że solidnie wykonaliśmy swoją pracę i dowieźliśmy prowadzenie do końca. Niejednokrotnie grałem przy padającym śniegu, a tak było w Kielcach 11 marca, ale zdecydowanie bardziej wolę w słońcu – powiedział obrońca „żółto-czerwonych” Radosław Seweryś.
Korona, która zgromadziła dotychczas 34 punkty, awansowała na 4. miejsce w tabeli Centralnej Ligi Juniorów U19. Do zajmującego najniższy stopień podium Rakowa Częstochowa, kielczanie tracą 4 punkty. Prowadzi Górnik Zabrze przed Lechem Poznań, obydwa zespoły mają po 40 punktów.