Czy uda się skomunikować Niebo z Piekłem? Takie plany mają radni powiatu koneckiego, którzy przychylają się do petycji mieszkańców Nieba o zbudowanie drogi łączącej dwie miejscowości. W grudniu ubiegłego roku, do rady powiatu wpłynęła petycja mieszkańców w tej sprawie.
Podczas czwartkowej sesji (30 marca), radni podjęli uchwałę, że petycja mieszkańców jest uzasadniona i w najbliższym czasie sporządzona zostanie dokumentacja, informuje Stanisław Mościński, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Końskich.
– Między Niebem a Piekłem znajduje się droga o długości 1,3 tys. metrów. Musimy sporządzić dokumentację, ponieważ pas obecnej drogi gruntowej jest zbyt wąski. W grę wchodzi tam tylko budowa, a nie przebudowa, co utrudnia proces formalny – wyjaśnia.
Jak dodaje dyrektor, gruntowa droga zostanie poszerzona o pas lasu, w związku z tym konieczna jest umowa z Lasami Państwowymi.
– Zgodnie z założeniami specustawy wyznaczamy pas drogi, gdzie chcemy powiększyć drogę a następnie wypłacamy odszkodowanie Lasom Państwowym i przystępujemy do realizacji – tłumaczy.
Jak zaznacza dyrektor, z pewnością droga nie powstanie w tym roku, jednak rozpoczną się prace związane z dokumentacją. Szacunkowy koszt dokumentacji to 200 tys. zł.
Jak informuje przewodniczka świętokrzyska Magdalena Weber, o nietypowych nazwach dwóch miejscowości Piekło i Niebo zadecydował ich właściciel. W XIX wieku, miejscowości nosiły inne nazwy: Piekło to był Iwasiów, a Niebo było Babią Górą.
– Podobno kobietom żyło się niegdyś w Babiej Górze jak w niebie. Nazwa Babia Góra pozostała do dziś jako część lasu niedaleko Nieba – zaznacza.
Jak dodaje, Niebo i Piekło cieszą się dużym zainteresowaniem turystów przyjeżdżających do Końskich i Sielpi, którzy pytają o skałki i drogę do nich.
– Dziś droga dojazdowa jest piekielnie trudna, więc polecamy korzystanie ze szlaków turystycznych: pieszego w kolorze niebieskim lub czerwonym i rowerowego w kolorze czerwonym – mówi Magdalena Weber.