Starachowicki szpital zakończył rok ze znacznie mniejszą niż przewidywano stratą, ale na razie jeszcze trudno prognozować stan finansów na ten rok. Sytuacja finansowa placówki została poruszona podczas sesji rady powiatu.
Zastępca dyrektora placówki, Jacek Walkowski przypomina, że planowana na koniec 2022 roku strata miała wynosić 15 mln zł, tymczasem bilans zamknął się na 2 mln zł długu.
– W tym roku staramy się o zwiększenie zakresu naszych usług, zarówno w lecznictwie zamkniętym w szpitalu, jak i w poradniach specjalistycznych, ma to na celu podniesienie zakresu świadczonych usług, a co za tym idzie zwiększenie przychodów szpitala – tłumaczy.
Plan finansowy szpitala na 2023 rok zakładał stratę 25 mln zł, ale dyrektor Jacek Walkowski zaznacza, że już wiadomo, że ta kwota nie będzie tak wysoka. Planu nie przyjęli radni.
– Mimo narastającej inflacji, trudności kadrowych i oczekiwań finansowych, wiemy, że tak bardzo dług nie urośnie. Na razie – po analizie wydatków za dwa pierwsze miesiące tego roku – trudno oszacować finanse całoroczne, ale tegoroczna strata nie powinna maksymalnie przekroczyć połowy zakładanego deficytu – zapewnia.
Podczas sesji, radna Danuta Krępa z Prawa i Sprawiedliwości pytała, czy w związku ze stratą szpital planuje wdrożenie planu naprawczego. Dyrektor placówki odpowiedział, że są prowadzone prace nad rozszerzeniem usług m.in. w zakresie opieki pediatrycznej.