Przedstawiciele kieleckiej spółdzielni Na Stoku ostrzegają mieszkańców przed włamaniami i domokrążcami. W piśmie, które można przeczytać m.in. na stronie internetowej spółdzielni, zwracają uwagę na fakt, że w ostatnim czasie doszło do serii włamań do mieszkań.
„Ponadto, pojawili się domokrążcy – osoby chodzące po domach, oferujące rozmaite towary i usługi, przedstawiające się jako pracownik spółdzielni, pracownik administracji, kominiarz, gazownik. Pukają do mieszkań pod różnym pretekstem, np. kontroli wodomierza, podzielników ciepła, przeglądów gazowych i wentylacji oraz jako listonosz. W trakcie wizyty u lokatora penetrują mieszkanie” – czytamy w piśmie.
Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach potwierdza, że w tym roku wpłynęły cztery zgłoszenia o włamaniach do mieszkań na tym osiedlu. W sprawie zostało zatrzymanych sześć osób, jednak ze względu na dobro prowadzonego postępowania, policjantka nie udziela szczegółowych informacji na ten temat. Wiadomo jedynie, że z domów zabrano pieniądze i biżuterię.
– Aby nie dopuścić do wystąpienia kolejnych włamań, policjanci patrolują osiedle. Zwracają uwagę na osoby, które chodzą w okolicy balkonów bądź podejrzanie się zachowują – mówi.
Policjantka apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności i zamykanie drzwi wejściowych, nawet gdy jesteśmy w mieszkaniu.
– Wiele osób zostawia torebki lub plecaki w przedpokoju. Zdarza się, że złodzieje chodzą po klatce schodowej i sprawdzają, które drzwi są otwarte. Może się zdarzyć, że nawet nie zorientujemy się kiedy zabiorą coś z naszego domu – zaznacza.
Małgorzata Perkowska-Kiepas dodaje, że zawsze gdy planujemy dłuższy wyjazd, należy poprosić zaufaną osobę o to, aby regularnie sprawdzała, czy nikt nie próbował się włamać do wnętrza naszego mieszkania. Jeżeli jest to możliwe, powinniśmy zostawić jej klucz, tak aby raz na jakiś czas posiedziała w naszym mieszkaniu i w ten sposób zmyliła złodziei.
Ponadto, nie powinniśmy wpuszczać do domu nieznajomych osób, które oferują atrakcyjne produkty w niskich cenach. Jeżeli do naszych drzwi zapuka osoba podająca się za policjanta, zawsze możemy poprosić ją o okazanie legitymacji służbowej.
– Jest tam jego zdjęcie, informacje o jednostce, w której pełni służbę, a także jego numer służbowy. Jeżeli nie jesteśmy pewni, czy mamy do czynienia z prawdziwym policjantem, zawsze możemy zadzwonić do danej jednostki i potwierdzić dane – mówi.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku osób, które twierdzą, że są pracownikami administracji spółdzielni.
Jeżeli zauważymy podejrzaną sytuację należy jak najszybciej zadzwonić na numer alarmowy 112.