Pracownicy OSM Końskie boją się, że stracą pracę. Od 1 kwietnia OSM Końskie dzierżawiona jest przez prywatną spółkę Polmlek. Do Radia Kielce zadzwonili pracownicy, którzy boją się o zatrudnienie.
Jak twierdzą, atmosfera w zakładzie jest bardzo zła, są zastraszani i nikt nie informuje ich o dalszych losach spółdzielni.
– Wszyscy się boją, z pracownikami nikt nie rozmawia. To jest spółdzielnia, więc pracownicy powinni zostać poinformowani wcześniej o planach zmiany właściciela, a tymczasem wszystko rozegrało się w tydzień. Prezes powiedział, że sprzedaje zakład, bo kondycja spółdzielni jest zła i koniec. Wszyscy trwamy w takim zawieszeniu, bo nie wiadomo co będzie. To jest po prostu porażka.
Janusz Wielgosiński wiceprzewodniczący zakładowej Solidarności informuje, że pracownicy obawiają się o swoje stanowiska pracy. Jak podkreśla, zarząd nie informuje nas o podjętych decyzjach
– Składałem pismo odnośnie zatrudnienia i dalszych planów spółdzielni. Czekam półtora miesiąca na odpowiedź – relacjonuje.
Jak dodaje, chociaż nowi właściciele zapewniali dla branżowego portalu portalspożywczy.pl, że wielkość zatrudnienia się nie zmieni w OSM Końskie, to do pracowników docierają informacje o likwidacji transportu, czyli zwolnieniu około 100 osób.
– Jeden z członków zarządu Polmleku mówił, że transport nie będzie potrzebny, bo korzystają z usług zewnętrznej firmy.
Do sprawy odniósł się burmistrz Końskich Krzysztof Obratański, którego niepokoi nagła zmiana właściciela mleczarni. Jak mówi, zmiany w OSM Końskie mogą pociągnąć za sobą problemy społeczne. Ponadto na wartości mogą stracić produkty mleczne, które były wizytówką miasta. Magistrat spróbuje skontaktować się z zarządem mleczarni.
– Jeżeli się okaże, że są wątpliwości, niejasności to spróbujemy problemem zainteresować parlamentarzystów lub instytucje odpowiedzialne za zapobieganie monopolizacji rynku w tak wrażliwym segmencie.
Zarząd mleczarni odmawia komentarza i zapowiada komunikat w stosownym czasie.
Do Powiatowego Urzędu Pracy w Końskich nie wpłynął na razie wniosek o zwolnieniach zbiorowych.
Tymczasem dostawcy mleka informują, że 28 kwietnia odbędzie się zebranie 100 delegatów, którzy mają zadecydować o sprzedaży mleczarni po okresie dzierżawy.
Czterech rolników, do których dotarło Radio Kielce i którzy oddają łącznie około 100 tys. litrów mleka miesięcznie złożyło już wymówienia. Producenci informują, że głównym powodem rozwiązania umowy jest zła atmosfera współpracy, lepsze ceny u konkurencji, a także brak komunikacji z zarządem mleczarni.
Niektórzy rolnicy złożyli wymówienie już na początku roku, inni miesiąc temu, a inni po otrzymaniu informacji o przejęciu mleczarni przez prywatną spółkę.
Są rozgoryczeni, że o sprzedaży mleczarni zostali poinformowani po fakcie. Zarząd spółdzielni nie chce im też ujawnić kwoty, za jaką sprzedano majątek chociaż jako spółdzielcy są udziałowcami.