Śledczy wyjaśniają okoliczności śmiertelnego wypadku, do którego doszło wczoraj (poniedziałek, 17 kwietnia) na drodze wojewódzkiej nr 751 w okolicach Starej Słupi, w powiecie kieleckim. W zderzeniu samochodu BMW i pojazdu ciężarowego zginęły cztery osoby. Najmłodsza miała 15, a najstarsza 27 lat.
Prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach informuje, że wczoraj na miejscu oprócz prokuratora i policjantów pracowali biegli: dwóch z zakresu ruchu drogowego oraz lekarz sądowy. Wkrótce odbędą się sekcje zwłok zmarłych osób.
– Wiemy, że samochód marki BMW wyjechał zza łuku i jechał z górki, natomiast samochód ciężarowy jechał w przeciwnym kierunku. To, w którym konkretnym miejscu doszło do zderzenia pojazdów, będziemy ustalać w kolejnych etapach postępowania – dodaje Daniel Prokopowicz.
W trakcie śledztwa będzie ustalana także prędkość, z jaką poruszały się pojazdy.
– Zwykle tego typu ustalenia czyni się na podstawie uszkodzeń na pojazdach. Tutaj mamy do czynienia z rozerwaniem samochodu osobowego na części – zauważa prokurator.
Podkomisarz Damian Janus z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach informuje, że od początku roku w województwie świętokrzyskim doszło do 146 wypadków, w których zginęły 23 osoby.
W zeszłym roku, w analogicznym czasie, policjanci odnotowali 150 wypadków. Zginęło w nich jednak mniej osób. Liczba ofiar wynosiła 17.
– Najczęstszą przyczyną wypadków drogowych w województwie świętokrzyskim jest niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. Kolejna to nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu pojazdowi będącym na drodze głównej lub pieszemu znajdującemu się na przejściu – dodaje policjant.
Andrzej Markowski, psycholog ruchu drogowego, wyjaśnia, że osoby, które przekraczają dozwoloną prędkość chcą się dowartościować.
– Jeżeli ktoś regularnie łamie normy i nie niesie to żadnych konsekwencji, to ma wrażenie, że jest lepszy od kogoś przeciętnego. Gdyby to przekalkulował zrozumiałby, że przejechanie danego odcinka z nadmierną prędkością, nie jest warte ryzyka związanego z prawdopodobieństwem spowodowania wypadku. Mimo wszystko spora grupa kierowców to robi. Dlaczego? Dlatego, że w każdej innej sytuacji życiowej są tacy mali, tacy maleńcy, takie krasnoludki – zauważa Andrzej Markowski.
Postępowanie w tej sprawie śmiertelnego wypadku na trasie wojewódzkiej w Starej Słupi prowadzi Prokuratura Rejonowa w Ostrowcu Świętokrzyskim.