Radio Szczecin informuje – nawet 150 mln metrów sześciennych urobku trzeba będzie wydobyć, aby zbudować nowy tor podejściowy do Świnoujścia.
Będzie on niezbędny dla funkcjonowania planowanego głębokowodnego terminala kontenerowego w Świnoujściu. Dla porównania, przy pogłębieniu toru do Szczecina wydobyto 24 mln metrów sześciennych urobku.
– Nowy tor będzie biegł po nowym szlaku – mówi Wojciech Zdanowicz, dyrektor Urzędu Morskiego w Szczecinie. – Znaleźliśmy dodatkowo wariant wschodni. Plusem tego wariantu jest na pewno, że nie ma tam żadnych kolizji, jeżeli chodzi o infrastrukturę, rezerwaty przyrody, poligony Marynarki Wojennej, bo takie na torze północnym również się znajdują. Dużym plusem jest też to, że w całości przebiega po polskich wodach morskich.
Szacunkowy koszt inwestycji to 10 mld zł, ale rozłożonych na lata, dodaje Wojciech Zdanowicz.
– Mówimy o tym, żeby mogły tam podejść największe statki, które mogą wpływać na Bałtyk, czyli statki o zanurzeniu 15 metrów. Aby taki statek mógł wpłynąć, potrzebuje dodatkowego zapasu wody pod stępką. Zakładamy, że to musi być minimum dwa metry, stąd parametry nowego toru to głębokość 17 metrów. Wielkość statków w kontekście masowców, czy przyszłego terminala kontenerowego to 360-400 metrów długości, w związku z tym szerokość toru to około 500 metrów.
W nowym porcie zewnętrznym w Świnoujściu, oprócz kontenerów, można też będzie rozładowywać towary masowe takie, jak węgiel i rudy żelaza.