Klasztor na Karczówce od lat stanowi inspirację dla wielu artystów. Plony pięciu plenerów, które w latach 1996 – 2000 odbyły się w tym miejscu, zostały zaprezentowane na wystawie w Ośrodku Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach. Ekspozycja nosi tytuł „40 obrazów na 400-lecie Karczówki ze zbiorów Stanisława i Grażyny Szreków”.
Dr Marek Maciągowski, dyrektor merytoryczny OMPiO wyjaśnił, że wystawa jest wstępem do przeszłorocznych obchodów 400-lecia istnienia klasztoru na Karczówce.
– Już teraz chcielibyśmy kielczanom i osobom, które odwiedzają nasz ośrodek, pokazać piękno tego urokliwego, kieleckiego miejsca – powiedział.
Prezentowane obrazy pochodzą ze zbiorów rodziny Szreków. Stanisław Szrek – prezes Stowarzyszenia Ochrony i Tradycji Genius Loci „Karczówka” przyznał, że jego życie koncertowało się wokół tego tego wzgórza. Do dziś fascynuje go nie tylko historia klasztoru, ale także dzieje tego miejsca związane z górnictwem. Wspominał, że plenery zaczął organizować za namową Edwarda Muczko – artysty malarza, architekta wnętrz.
– Mundek był prezesem związku plastyków. Tak to się zaczęło, że daliśmy pierwsze ogłoszenie o plenerze. Zgłosiło się 25 osób. Pamiętam też lata, kiedy tych artystów było i 50. Łącznie, przez te pięć plenerów, przez pięć lat, przewinęło się ponad 120 osób, powstało kilkaset obrazów – zaznaczył.
Od roku rektorem na Karczówce jest ks. Mariusz Zakrzewski. Zauważył, że plenery malarskie wciąż odbywają się w klasztorze, choć teraz są organizowane przez Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych.
– Jest to fascynujący czas, kiedy zjeżdżają się artyści, kiedy próbują tak uchwycić Karczówkę, by te obrazy mogły przemawiać. Każdy, kto przekracza bramy klasztorne mówi, że doświadcza niesamowitej aury duchowej, wyciszenia i zapomina o tym, co trudne, co jest w tym jazgocie współczesnego świata. Czuć tam ducha. Gdyby mury klasztoru mogły mówić, wiele by powiedziały. Obecnie Karczówka, na którą prowadzi bardzo kręta, wyboista, kamienna droga, łączy ludzi różnych, i takich, którzy chcą zobaczyć, poczuć to piękno, ale coraz częściej przychodzą osoby, które przeżywają różne kryzysy – mówił.
Obecny na wernisażu ks. dr Grzegorz Kurp, wiceprowincjał księży pallotynów powiedział, że także dla zgromadzenia to miejsce jest niezwykle ważne.
– Historia pallotynów w Kielcach jest bardzo krótka, bo jesteśmy obecni od 1957 roku. Na tle tych 400 lat to nie jest długi czas, ale bardzo intensywny w rozwoju Karczówki. Jako pallotyni, kiedy przyjęliśmy to miejsce, chcieliśmy kontynuować to jego liturgiczne, sakralne znaczenie, ale także stworzyć miejsce otwarte dla kultury, dla ducha Kielc. Trawestując Gustava Mehlera, możemy powiedzieć, że nie skupiamy się na tym, żeby czcić popioły, ale żeby przekazywać ogień – wyjaśnił.
Wernisaż wystawy „40 obrazów na 400-lecie Karczówki ze zbiorów Stanisława i Grażyny Szreków” w OMPiO zgromadził wiele osób. Jarosław Karyś, przewodniczący kieleckiej rady miasta powiedział, że Karczówka zajmuje ważne miejsce w jego sercu, w sercu każdego kielczanina.
– To jest takie miejsce, które właściwie łączy wszystkich kielczan, jest czymś osobistym, bardzo ważnym. Odkąd pamiętam, ta Karczówka zawsze była nam bliska, spędzaliśmy tu wiele czasu – wspominał.
Wystawa potrwa dwa miesiące.
Autorzy prezentowanych prac: Sławomir Antoszewski, Antoni Bielecki, Leszek Bondarowicz, Bolesław Cetner, Marek Czarnołęski, Barbara Dzikiewicz-Obrąpalska, Janusz Dziurawiec, Andrzej Grabiwoda, Kazimierz Grodziski, Aleksandra Ibek, Krzysztof Jackowski, Jadwiga Karkoszka, Kazimierz Witold Kielian, Kazimierz Kołomyja, Danuta Kowalska, Benedykt Kroplewski, Zbigniew Kurkowski, Leszek Kurzeja, Czesław Łagowski, Stanisław Łazorek, Tadeusz Maj, Krzysztof Mańczyński, Urszula Mosur-Nowak, Edmund Muczko, Leszek Niciński, Halina Rutkowska-Żurawska, Jadwiga Szmidt, Jan Szoła, Barbara Szozda, Renata Szpunar-Kupczyk, Franciszka Strzałka, Wojciech Strzelecki, Maria Szubert-Radnicka, Tadeusz Szypowski, Teresa Ślusarek, Tadeusz Tchórz, Kazimierz Twardowski.