Sportowe emocje podczas meczu Korony Kielce z Rakowem Częstochowa przerodziły się w przepychanki pomiędzy pseudokibicami obu drużyn. Zadyma rozpoczęła się od akcji w przerwie, kiedy jeden z kibiców żółto-czerwonych zabrał flagę drużyny Raków Częstochowa, zawieszoną w sektorze gości. W drugiej połowie meczu flaga została podpalona.
Jak informują reporterzy Radia Kielce obecni na spotkaniu, po tej akcji na trybunach zrobiło się niebezpiecznie. Kibice Rakowa Częstochowy zaczęli rzucać krzesełkami, na stadion wkroczyła policja, która obstawiła cały sektor.
Informację o policyjnej interwencji potwierdza oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, Małgorzata Perkowska-Kiepas.
– Na wniosek organizatora, na teren stadionu wprowadzono siły policyjne, aby nie dopuścić do dalszej eskalacji konfliktu. W wyniku skutecznych działań policjantów, nie doszło do bezpośredniej konfrontacji grup pseudokibicowskich – relacjonuje. I dodaje, że po meczu zatrzymany został jeden pseudokibic z Częstochowy. To 43-letni mężczyzna.
Przed godz. 19.00 akcja policjantów związana z zabezpieczaniem meczu nadal trwała.