W jednym z budynków Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii dochodzi do pożaru. Dwie osoby nie mogą same opuścić obiektu i trzeba udzielić im pomocy – tak wyglądał scenariusz ćwiczeń ratowniczych, które dziś odbyły się w Morawicy.
W działaniach uczestniczyli strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Chmielniku oraz z Ochotniczej Straży Pożarnej w Woli Morawickiej. St. kpt. Paweł Nyk, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 4 w Chmielniku informuje, że zgodnie ze scenariuszem, przed przyjazdem służb został ewakuowany personel i pacjenci. Jedna z osób wymagała pomocy w opuszczeniu obiektu.
– Ponadto, dostaliśmy informacje, że w jednym z pomieszczeń została druga osoba. Naszym zadaniem było jej odnalezienie i ewakuowanie. Pożar w piwnicy rozwinął się tak, że temperatura i promieniowanie cieplne było na tyle duże, że nie mogliśmy jej ewakuować klatką schodową. Musieliśmy użyć do tego drabiny mechanicznej – relacjonuje strażak.
Jak podkreśla, tego typu działania są potrzebne po to, aby przećwiczyć procedury.
– Ważne jest także, aby personel mógł się z nimi zapoznać. Te osoby muszą wiedzieć jak prawidłowo zachować się w sytuacji zagrożenia zanim dojadą służby ratunkowe – dodaje Paweł Nyk.
Ewa Piecewicz, lekarz specjalista psychiatra, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii zauważa, że w trakcie ewakuacji z tego typu miejsc potrzebny jest dodatkowy personel.
– Mamy pacjentów, którzy nie podporządkowują się poleceniom i czasami uciekają od osób obcych. Zdarzają się osoby, które ze względu na stan psychiczny są zabezpieczone przymusem bezpośrednim, ponieważ stanowią zagrożenie dla swojego zdrowia bądź zdrowia i życia innych. Najpierw więc trzeba ich uwolnić, a później w bezpieczny sposób dozorować – zaznacza.
Piotr Kiełbowski, dyrektor placówki przyznaje, że ćwiczenia przebiegły w bardzo sprawny sposób.
– Nie mieliśmy do tej pory przypadków groźnych pożarów, ale przezorny zawsze ubezpieczony. Trzeba takie warianty przećwiczyć. Ponadto, obliguje nas do tego prawo – dodaje.
Próbne ewakuacje prowadzone są raz na dwa lata.