Budowa szkół, remonty dróg, chodników, boisk albo tworzenie nowych terenów rekreacyjnych. Wszystko w zamian za zgodę na powstawania nowych inwestycji deweloperskich.
Kieleccy radni coraz głośniej mówią o potrzebie unormowania współpracy miasta z deweloperami. Rajcy chcą opracowania standardów, które skłaniałyby przedsiębiorców do tworzenia tzw. inwestycji towarzyszących, poprawiających miejską infrastrukturę.
W związku z pojawiającymi się wątpliwościami co do współpracy, klub radnych Koalicji Obywatelskiej wyszedł z inicjatywą opracowania uchwały, która ma się pojawić w porządku obrad majowej sesji rady miasta. W opinii radnych reprezentujących pozostałe kluby, pomysł jest godny rozważenia. Wymaga jednak ustalenia jasno określonych zasad.
Anna Kibortt, przewodnicząca proprezydenckiego klubu Projekt Wspólne Kielce uważa, że ostateczna forma współpracy miasta z deweloperami powinna być przemyślana w taki sposób, by każda ze stron mogła na niej zyskać.
– Co do zasady wszyscy jesteśmy zgodni, im więcej będziemy wymagać, oczywiście do pewnej granicy, tym więcej zyska miasto. A to powinno być dla nas priorytetem. Nasz klub pozytywnie podchodzi do koncepcji projektu sformalizowanej współpracy z inwestorami i oczywiście poprzemy taką uchwałę. Jednak osobną kwestią jest to jak będzie to wyglądało w praktyce – mówi.
Anna Kibortt jest zdania, że wprowadzenie pewnych standardów dla nowych inwestycji deweloperskich może doprowadzi do sytuacji, w której miasto straci.
– Ważne jest także i to, żeby nie okazało się, że po wprowadzeniu takich regulacji w wielu wypadkach zyskamy mniej niż do tej pory. Pamiętajmy, że inwestycje towarzyszące jednak się pojawiały. Temat ten poruszałam w dyskusjach z radnymi z innych miast. W tym również Warszawy, do której wielokrotnie się odwoływano. Tam powstała lista wymogów dla deweloperów, ale to też nie wygląda tak kolorowo, że posiadając te wymogi mamy rozwiązane wszystkie problemy. Z całą pewnością jest wiele kwestii, które należy doprecyzować – dodaje Anna Kibortt.
Kamil Suchański, przewodniczący klubu Bezpartyjni i Niezależni również przychylnie odnosi się do propozycji klubu Koalicji Obywatelskiej.
– Kierunek tych działań jest jak najbardziej słuszny. Dyskusja na ten temat powraca podczas sesji rady miasta, nasz klub jest jak najbardziej za. Skoro deweloperzy mogą skorzystać ze specjalnych uregulowań w trybie specustawy mieszkaniowej – lex deweloper, która znacząco skraca cały proces inwestycyjny, to dobrze by było, aby coś zaoferowali mieszkańcom Kielc. Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach, ale miejmy nadzieję, że prezydent Bogdan Wenta podejmie właściwe kroki i ta uchwała kierunkowa nie trafi do szuflady – podkreśla.
Z kolei Piotr Kisiel z klubu Prawa i Sprawiedliwości wskazuje, że podjęcie działań w celu wypracowania standardów powstawania inwestycji towarzyszących jest potrzebne. Tym bardziej, że od dłuższego czasu Kielce są określane mianem miasta deweloperów.
– Jako miasto niejednokrotnie wykonujemy w kierunku deweloperów wszystkie życzliwe gesty, a jednocześnie nie otrzymujemy praktycznie nic w zamian. Pamiętajmy, że inwestycje towarzyszące obiektowi wielorodzinnemu mogą podnieść wartość mieszkań. Ale w całej tej sprawie chodzi też o odpowiedzialność społeczną, która wśród deweloperów niewątpliwie powinna się pojawić. Jak już budujemy mieszkania to nie zapominajmy o tych, którzy w danej okolicy mieszkają od wielu lat. Nowe inwestycje powinny przynosić korzyść lokalnym społecznościom. Niestety często tak nie jest. Widać to np. po wzroście natężenia ruchu i problemach z miejscami postojowymi – przypomina.
Piotr Kisiel jest także zdania, że władze miasta powinny przykładać większa uwagę do wyrażania zgód na powstawanie nowych inwestycji wielomieszkaniowych.
– Nikt nikomu nie robi łaski. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, że każda wolna przestrzeń w mieście musi być koniecznie zabudowana blokami. Funkcje zaplanowane dla wielu obszarów Kielc ulegają wypaczeniu, a chodzi tu przykładowo o tereny zielone czy rekreacyjne. Jeśli wyrazimy zgodę na zabudowanie każdej wolnej przestrzeni blokami to Kielce naprawdę nie będą przyjazne kielczanom. Deweloper i tak zarobi na sprzedaży mieszkań. Stąd też propozycja dotycząca unormowania kwestii powstawania inwestycji towarzyszących jest jak najbardziej słuszna – ocenia Piotr Kisiel.
Dyskusja na ten temat ma być podjęta na posiedzeniu sesji rady miasta Kielce, które odbędzie się w czwartek, 18 maja.