Korona Kielce nie zapewniła sobie jeszcze utrzymania w PKO BP Ekstraklasie, a do zakończenia sezonu zostały już tylko dwie kolejki. Podopiecznych Kamila Kuzery czekają w nich mecze z wymagającymi rywalami – walczącym o 3. miejsce w tabeli Lechem Poznań i zawsze groźnym na własnym stadionie Widzewem Łódź.
Z piłkarską elitą pożegnały się już Miedź Legnica i Lechia Gdańsk. Bezpośrednimi rywalami Korony w walce pozostanie w elicie są Śląsk Wrocław i Wisła Płock, których czekają spotkania z drużynami, które nie mają już nic do ugrania. Kielczanie maja co prawda trzy punkty przewagi nad zespołem z Dolnego Śląski i jeden nad ekipą z Mazowsza, ale to właśnie w „żółto–czerwonych” niektórzy widzą trzeciego spadkowicza.
– Jestem dumny z tego, co udało się osiągnąć w klubie. Nie mam na myśli jedynie pierwszej drużyny, ale mówię o całej otoczce. Dzisiaj o Koronie mówi się dobrze, przychodzi się na nią z chęcią. Sam chciałem w poniedziałek kupić bilety na piątkowy mecz, ale odbiłem się od ściany. Świadczy to tylko o tym, że wszystko idzie w dobrą stronę. Opiniami osób trzecich, na które nie mamy wpływu, nie zawracajmy sobie głowy. Wiemy, że wszystko mamy w sowich rękach i tylko od nas zależy to, czy zostaniemy w ekstraklasie – uważa Kamil Kuzera.
Wygrana z Lechem Poznań, bez względu na rezultaty innych spotkań najbliższej kolejki, zapewni Koronie utrzymanie. Remis spowoduje, że Śląsk będzie musiał wygrać dwa ostatnie mecze i liczyć na porażkę kielczan w Łodzi. Porażka wciąż nie przekreśli szans „żółto–czerwonych” na pozostanie w elicie.
KORONA KIELCE – serwis specjalny Radia Kielce