Chęciński rynek zamienił się dziś w obozowisko powstańcze. Wszystko za sprawą widowiska „Żywa lekcja historii o latach 1863/1864”. Dzięki grupom rekonstrukcyjnym można zobaczyć działania wojsk oraz ludności cywilnej w okresie Powstania Styczniowego oraz mundury i repliki broni powstańczych, a także wysłuchać historii wykorzystania całego wyposażenia w okresie zrywu.
Jak przypomina Robert Jaworski, burmistrz Chęcin, miasto było związane z Powstaniem Styczniowym.
– Po bitwie pod Małogoszczem pojmanych przez Moskali powstańców przyprowadzono do miejscowego więzienia, które mieściło się w klasztorze Ojców Franciszkanów. Tam kilkunastu z nich zmarło. Pochowano ich na cmentarzu parafialnym w Chęcinach. Co roku, jako samorząd, staramy się pielęgnować historię i pamięć o powstańcach oraz oddawać cześć i hołd wszystkim tym bohaterom, którzy walczyli o niepodległą Polskę – dodał Robert Jaworski.
– Widowisko na rynku w Chęcinach, to prawdziwa żywa lekcja historii. Na chęcińskim rynku można dziś cofnąć się w czasie o 160 lat – przyznał Zbigniew Koniusz, wojewoda świętokrzyski.
– Pamięć o powstaniu jest w Chęcinach cały czas żywa. Była z nami bardzo długo i ciągle odwołujemy się do tego etosu i poświęcenia narodu polskiego, który zmagał się z różnymi oprawcami i najeźdźcami. Cieszę się, że te rekonstrukcje zgromadziły dziś na rynku w Chęcinach tak wiele osób – dodał Zbigniew Koniusz.
Podczas widowiska „Żywa lekcja historii o latach 1863/1864” obejrzeć można było także kobiecy strój żałobny z lat nadziei i walki 1863/64. Iwona Chadryś z Grupy Rekonstrukcyjnej Partii Józefa Oksińskiego z powiatu wieruszowskiego w województwie łódzkim przypomniała, że czarne sukienki były noszone już od 1860 roku w proteście przeciwko zaborcom, a ich noszenie groziło zsyłką na Sybir.
– Kobiety również podjęły walkę. Ta walka, protest polegał na noszeniu czarnych sukienek. Były one noszone również przez dzieci, ale groziły za to surowe konsekwencje. Jeżeli kobieta zakładała czarną sukienkę, musiała okazać się dokumentem, że nosi żałobę po kimś bliskim z rodziny. Jeżeli takiego dokumentu nie posiadała, była zsyłana na Sybir – dodała Iwona Chadryś.
Podczas widowiska „Żywa lekcja historii o latach 1863/1864” na chęcińskim rynku obejrzeć można było także biżuterię powstańczą w scenerii dioramy izby dworskiej oraz pokaz tkania sztandaru.