Podczas czerwcowej sesji rady miasta ratusz przedstawi radnym propozycję przesunięcia dodatkowych kilku milionów złotych potrzebnych do rozstrzygnięcia przetargu na obsługę tzw. linii unijnych.
Jak informowało Radio Kielce, w trzecim postępowaniu ogłoszonym przez Zarząd Transportu Miejskiego zgłoszono dwie oferty. Tańsza przekracza założony budżet o ponad 8 mln zł.
Barbara Damian, dyrektor ZTM w Kielcach informuje, że obecnie trwają prace związane z analizą najkorzystniejszej oferty. Jednocześnie w przygotowaniu jest wniosek do rady miasta dotyczący dołożenia brakującej kwoty.
– Sesja odbędzie się w czwartek, 15 czerwca. Podczas tego posiedzenia zapadnie decyzja. Do rozstrzygnięcia postępowania brakuje 8 mln zł. Jednak jest to kwota, której wydanie jest zaplanowane na trzy lata. W tym roku około 2 mln zł. Przyszłym około 4 mln zł, a w 2025 – około 2 mln zł. Zmiany będą uwzględnione w budżecie miasta, jak i Wieloletniej Prognozie Finansowej Kielc – tłumaczy.
Przypomnijmy, że w sprawie obsługi tzw. małego kontraktu komunikacyjnego Kielc ogłaszano trzy przetargi. Dopiero w trzecim postępowaniu po obniżeniu wymagań oraz podzieleniu zamówienia na trzy zadania zgłoszone zostały dwie oferty, pośród których zabrakło propozycji ze strony obecnego przewoźnika, czyli Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji.
ZTM na realizację zamówienia założył 37 mln zł. Tymczasem przedsiębiorstwo Robert Opara Przewóz Osób z Korczyna w gminie Strawczyn zaproponowało wykonanie wszystkich trzech zadań za kwotę 48,5 mln zł, a BP Tour Regio Sp. Z.O.O. z Lublina za sumę 45 mln zł.
– Złożone do tej pory dokumenty są zgodne ze specyfikacją, ale zgodnie z procedurą oczekujemy na resztę informacji. Pełna dokumentacja powinna trafić do nas w tym tygodniu. Po jej sprawdzeniu zapadnie ostateczna decyzja. Mam nadzieję, że przewoźnik spełnia wszystkie warunki postawione w specyfikacji zamówienia – dodaje Barbara Damian.
Jeśli rada miasta wyrazi zgodę na dołożenie brakującej sumy przewoźnik, zgodnie z umową, będzie miał trzy miesiące na rozpoczęcie świadczenia usługi.
Kieleccy radni ostrożnie odnoszą do zapowiedzianych przesunięć budżetowych związanych z planami dołożenia pieniędzy do kontraktu na obsługę tzw. linii unijnych. Ponieważ najtańsza oferta złożona w przetargu o 8 mln zł przewyższa pieniądze przeznaczone na ten cel, ratusz wystąpi do radnych o przesunięcia budżetowe.
Jarosław Karyś przewodniczący rady miasta oraz szef klubu Prawa i Sprawiedliwości uważa, że władze Kielc nie powinny zakładać jedynie dołożenia pieniędzy do przetargu. Zdaniem radnego możliwe, że udałoby się uzyskać lepsze stawki po ogłoszeniu jeszcze jednego postępowania.
– Jest to pomysł, który pojawił się niedawno, a wynika z braku jednoznacznego rozstrzygnięcia ostatniego postępowania. Jedna z koncepcji, mam nadzieję, że nie jedyna, zakłada dołożenie pieniędzy. Alternatywą pozostaje jednak unieważnienie przetargu i ogłoszenie kolejnego, być może z lepszym rezultatem. Trudno powiedzieć teraz jak się do tego odniesiemy jako klub. Mamy też wszyscy świadomość, że dotychczasowy przewoźnik nie wystartował w przetargu. To także wymaga wyjaśnienia dlaczego. W całej sprawie jest jeszcze zbyt wiele niewiadomych – komentuje.
Zdaniem Katarzyny Suchańskiej z klubu Bezpartyjni i Niezależni kielecka komunikacja potrzebuje restrukturyzacji.
– Z pewnością należy wziąć wszystkie opcje za i przeciw. Na pewno wskazane jest ponowne przemyślenie istniejących tras autobusów tak, by zlikwidować kursy widmo, w których nie ma żadnych pasażerów lub pojedyncze osoby. Takie kursy są jedynie źródłem zanieczyszczeń i niepotrzebnych kosztów – podkreśla.
W opinii Anny Kibortt, przewodniczącej proprezydenckiego klubu Projekt Wspólne Kielce jeśli miasto chce mieć zapewnioną obsługę komunikacyjną to kwestia dołożenia pieniędzy musi być wzięta pod uwagę.
– Jeżeli nie rozstrzygniemy tej kwestii to nie będzie komu obsługiwać tych linii autobusowych. Takie podmioty się zgłosiły i przedstawiły oferty cenowe takie, a nie inne. W przestrzenni publicznej mówi się o dużo o MPK, ale spółka nie wzięła udziału w żadnym przetargu. Stąd jeśli chcemy, by te linie dalej kursowały to musimy znaleźć jakieś rozwiązanie. A wygląda na to, że takim właśnie jest znalezienie dodatkowych pieniędzy – stwierdza.
Dyrektor ZTM Kielce obecnie nie chce komentować tego, co się stanie jeśli rada miasta nie zgodzi się na przesunięcie pieniędzy na rozstrzygnięcie przetargu.
Usługa będzie realizowana 40 autobusami (35 klasy maxi i pięć klasy midi), które zostały zakupione przez miasto w latach 2009-2010 przy udziale środków unijnych.