210 prac autorstwa 74 artystów wpłynęło na 46. edycję Interdyscyplinarnego Konkursu Plastycznego Województwa Świętokrzyskiego Przedwiośnie 2023. Komisja konkursowa wybrała finalistów, których prace zostaną pokazane na wystawie.
Przedwiośnie jest świętem świętokrzyskiej plastyki. Jak wyjaśnia Stanisława Zacharko-Łagowska, dyrektor Biura Wystaw Artystycznych w Kielcach, organizator „Przedwiośnia”, uczestników łączy nasz region.
– Zakres osób uprawnionych do wzięcia udziału w konkursie poszerzyliśmy o artystów, którzy stąd pochodzą, tu się urodzili, lub tutaj odbywali edukację artystyczną albo tutaj przynależą do związków twórczych. Uważamy, że te trzy sposoby związania się z tym środowiskiem, kształtują artystę, bo nasze środowisko ma na niego wpływ – tłumaczy.
Dyrektor dodaje, że Przedwiośnie sprawia, że do Kielc wracają artyści, którzy dziś mieszkają w innych zakątkach Polski czy nawet świata.
– Chcą pokazać swoim przyjaciołom czy rodzinie nowe prace. Cieszymy się z tej ich obecności – dodaje.
Święto ma już 46 swoją odsłonę. W czasie swojej historii tylko raz nie odbyło się, ale później było kontynuowane co roku, nawet w czasie pandemii. To oznacza, że kieleccy artyści bez przerwy mogą notować swoją twórczą obecność.
W tegorocznej edycji udział wzięły 74 osoby, które złożyły łącznie 210 prac. Wszystkie zostały poddane ocenie jurorów. Stanisława Zacharko-Łagowska podkreśla, że stara się, by za każdym razem skład komisji był inny, by jurorzy nie znali świętokrzyskiego środowiska.
– Konkursy rządzą się swoimi prawami i juror też ma trudne zadanie, bo widzi i ocenia 1-2 prace, a nie zna kontekstu całej twórczości artysty. Ale takie są reguły gry. Jurorzy przyznają nagrody, a tych mamy w tym roku wyjątkowo dużo, bo mamy nowych sponsorów – zaznacza.
Prof. Dorota Sak, artysta graficzka i malarka z Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, która przewodniczyła pracom komisji przyznała, że ocenianie anonimowych prac jest bardziej obiektywne, ale też trudniejsze.
– Dlatego że widzimy kilka prac jednego artysty, ale nie wiemy kim on jest, jaki jest jego dorobek. Możemy się domyślać, bo obracając się w sztuce, oglądając wiele wystaw, gdzieś w pamięci zostają nam autorzy i ich dzieła. Niemniej przez sam fakt, że sami tworzymy i jesteśmy w tym środowisku długo, pracujemy na uczelniach, mamy też kontakt z młodymi artystami, więc po kresce, po plamie, po formie wyczuwamy, czy jest to ktoś z dużym doświadczeniem, czy nie. Natomiast musieliśmy ocenić pod wieloma względami te prace i wybrać te najlepsze z nich. Zatem nie było łatwo, zwłaszcza że tych prac było ponad 200 – zaznaczyła.
Najważniejsze kryteria, którymi kierowała się jurorka, były bardzo proste.
– Na pewno oryginalność, indywidualność, kreatywność – to są takie podstawowe cechy, które bierzmy pod uwagę. Jest jeszcze coś takiego, co ja bym określiła magią pracy, czyli trudno powiedzieć dlaczego, ale dana praca na nas oddziałuje – stwierdziła.
Przewodnicząca przyznała, że były sytuacje, że jurorzy spierali się o prace. – Ale te wybrane prace są naprawdę dobre – podkreśliła.
W komisji konkursowej znaleźli się też: prof. Sławomir Brzoska – artysta rzeźbiarz, ASP w Katowicach oraz prof. Paweł Frąckiewicz – artysta grafik, ASP im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu.
Do finału zostało zakwalifikowanych 119 prac 64 autorów. Zwycięzców poznamy 23 czerwca, podczas wernisażu pokonkursowej wystawy Przedwiośnia. Początek o godz. 17.00. Wydarzenie wpisuje się w program „Święta Kielc”.