Jutro (niedziela, 28 maja) w Kościele Katolickim obchodzone będzie Święto Zesłania Ducha Świętego, zwane popularnie Zielonymi Świętami. W wymiarze ludowym było to jedno z najbardziej uroczyście obchodzonych wydarzeń religijnych.
Zielone Święta przypadają zawsze na wiosnę, choć jest to święto ruchome, obchodzone pięćdziesiąt dni po Zmartwychwstaniu. Zwyczajowo na tę okazję domy ozdabiano gałązkami i tatarakiem – przypomina Aleksandra Imosa z Muzeum Wsi Kieleckiej.
– To czas rozkwitu wszelkiej zieleni. Przynoszono gałązki z brzozy, wierzby czy leszczyny, ale przede wszystkim ziele tataraku. Dziś jest trudno dostępne, ale nasi przodkowie używali go jako odświeżacza powietrza. Uważano też, że ta roślina ma działanie magiczne, ochronne, wypędza złe moce. Tatarakiem zdobiono ściany na zewnątrz i wewnątrz domu, jego liście przyklejano też na szyby – opowiada.
Gałązkami różnych drzew majono także pola. Olchę zatykano w zagony ziemniaków, aby były białe i sypkie jak krucha jest olcha, natomiast w zboża wkładano gałązki leszczyny, aby były giętkie i nie powalał ich wiatr.
Kolejnym symbolem związanym z Zielonymi Świątkami był ogień. Mężczyźni z zapalonymi wiązkami słomy obiegali pole i wykrzykiwali zaklęcia dotyczące życiodajnego słońca, światła i ciepła. Wierzono bowiem, że w tym okresie rosną siły witalne słońca, którego promienie są potrzebne roślinom, aby dojrzewały i wydawały owoce.