Ugrupowanie Bezpartyjni Samorządowcy apeluje do rządu o ustawowe zagwarantowanie samorządom nowych i stałych źródeł dofinansowania. Zdaniem działaczy ugrupowania, samorządowcy powinni mieć udział w podatku VAT na poziomie 8,51 proc. rocznie.
Radny Kamil Suchański, przewodniczący klubu Bezpartyjni i Niezależni oraz lider Bezpartyjnych Samorządowców w Świętokrzyskiem jest zdania, że włodarze samorządów powinni być traktowani w równy sposób i otrzymywać wsparcie finansowe z budżetu państwa na tym samym poziomie.
– To uczciwa koncepcja, która umożliwi stabilny rozwój wszystkich miast i wsi. Nie może być tak, że inwestycje będą realizowane w gminie, tylko wtedy gdy włodarze są bardziej przychylni partii rządzącej lub nie. Każdy z nas powinien mieć równy udział w podziale przychodów podatkowych, które trafiają do budżetu państwa – stwierdza.
Z kolei radna Katarzyna Suchańska, przewodnicząca komisji finansów publicznych uważa, że samorządy w regionie świętokrzyskim z tracą setki milionów złotych po obniżce stawki podatku PIT.
– Tylko w Kielcach, na koniec 2022 roku było to ponad 50 mln zł, z czego ponad 10 mln zł nie zostało zrekompensowane. W roku 2023 wstępne prognozy wskazują, że kwota ta wzrośnie do 65 mln zł względem 2021 roku. Ile zostanie zrekompensowane? Nie wiadomo. Gdyby te pieniądze wróciły do nas w formie udziału w VAT warto byłoby je przeznaczyć choćby na tworzenie terenów inwestycyjnych. To rozwiązanie pozwoliłoby na odbudowanie potencjału gospodarczego Kielc, który został zaprzepaszczony w ostatnich latach – podkreśla.
Według Kamila Suchańskiego, wprowadzane od 2019 roku zmiany w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych doprowadziły do poważnego ubytku bieżących dochodów samorządów.