Uczniowie z Zespołu Szkół Ponadpodstawowych imienia Mikołaja Kopernika w Busku-Zdroju wygrali pierwszy etap ogólnopolskiego konkursu „Tradycyjny Sad”. W efekcie szkoła otrzymała grant na zakup drzewek, a następnie stworzyła na terenie placówki mini sad.
„Tradycyjny Sad” to projekt Fundacji Banku Ochrony Środowiska, która zachęca do ochrony tradycyjnych odmian drzew owocowych i ich pielęgnacji. W tym roku tematyka dotyczy starych odmian jabłoni.
Do projektu przystąpił 10-osobowy zespół uczniów, który przyjął nazwę „Odlotowe antonówki” – informuje Ewa Wośko, opiekun grupy. Dodaje, że chociaż młodzież kształci się w zawodzie technik hotelarstwa, to chce poszerzyć swoją wiedzę także z dziedziny sadownictwa.
– Uczniowie musieli przede wszystkim znaleźć „sojuszników”, a wiec sadowników, którzy udzielili im odpowiednich wskazówek, jak pielęgnować drzewa. Pomoc zadeklarowali pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa Oddział Busko-Zdrój oraz Jerzy Misch, sadownik z Pęczelic. Naszym zadaniem było zdobywanie wiedzy na temat starych odmian jabłoni oraz ich restytucja, czyli przywrócenie tych zagrożonych wyginięciem. Zajęliśmy pierwsze miejsce w Polsce z liczbą punktów 515. Obecnie jesteśmy w drugim etapie i prowadzimy szeroko zakrojoną promocję naszego projektu – mówi.
W miarę rozwoju sadownictwa, stare odmiany drzew znikają bezpowrotnie. Obecnie sadownicy stawiają na wygląd owocu i wysoki plon. Stare jabłonie rodziły owoce o nieregularnych kształtach i w wielu przypadkach owocowały co drugi rok. Mało kto jednak wie, że uprawa nowych odmian wiąże się z użyciem m.in. chemicznych oprysków. Dlatego nowoczesnym sadom uczniowie mówią „nie”.
Należąca do grupy uczennica Natalia Fortuńska mówi, że w przyszkolnym sadzie znalazły się cztery tradycyjne odmiany jabłoni, m.in. antonówki. Dodaje, że jabłoń ta jest odporna na mróz, szkodniki i choroby, dzięki czemu może być chroniona wyłącznie metodami biologicznymi.
– Niegdyś królowała w niemal każdym polskim ogrodzie. Ma intensywne walory smakowe. Dla nas jest zdecydowanie najlepsza m.in. do wyrobu soków, dżemów, przecierów, wypieków, czy wyrobów cukierniczych – mówi Natalia.
Inna z uczennic, Klaudia Szcześniak dodaje, że np. przeciw chorobie zwanej parchem jabłoni wykonuje się oprysk 20 razy w sezonie wegetacyjnym. – A nie jest to jedyna choroba atakująca drzewa jabłoni – podkreśla. – W naszym sadzie znajduje się także szara reneta, która jest odporna na mrozy, szkodniki i choroby. Wykorzystywana w większości do wypieków, zwana jest też królową szarlotek. Soki, ciasta i ciasteczka oparte na bazie jabłek można było degustować podczas zorganizowanych przez nas prelekcji i spotkań na temat dawnych odmian – mówi Klaudia.
Uczniowie zwracają również uwagę na właściwości prozdrowotne jabłek. Jak mówią, „Kto codziennie jabłko zjada, tego lekarz rzadko bada”.
Oprócz sadu, przed szkołą powstała łąka kwietna. Ponadto, uczniowie powiesili budki lęgowe i domki dla owadów, które będą schronieniem sprzymierzeńców mini sadu. W planach mają także założenie pasieki i zainstalowanie pięciu uli na dachu szkoły.
Wyniki konkursu mają być znane na przełomie września i października.
Patronat honorowy nad projektem objęli: Minister Edukacji i Nauki, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Ministerstwo Klimatu i Środowiska oraz Centrum Badań nad Środowiskiem Przyrodniczym i Zrównoważonym Rozwojem Uniwersytetu Warszawskiego.