Decyzja w sprawie obsługi 40 autobusów kursujących na tzw. liniach unijnych będzie jednym z najważniejszych tematów czwartkowej (15 czerwca) sesji kieleckiej rady miasta.
Od decyzji radnych będzie zależeć, czy władze miasta otrzymają dodatkowe 8 mln zł na rozstrzygnięcie przetargu i wyłonienie firmy, która ma zająć się realizowaniem usług transportowych w mieście przez kolejne dwa lata.
Tymczasem kontrakt obecnego przewoźnika, czyli Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji obowiązuje do końca czerwca. MPK w żadnym postępowaniu przetargowym nie przedstawiło swojej oferty. W tym tygodniu zarząd spółki wydał oświadczenie, w którym podkreśla, że zapisy dotyczące wysokości kar oraz waloryzacji wynagrodzeń kierowców są niesprawiedliwe. Tym bardziej, że tabor ma już prawie 15 lat.
Kwestia dołożenia pieniędzy niezbędnych do rozstrzygnięcia postępowania przetargowego mocno dzieli kieleckich radnych. Jarosław Karyś, przewodniczący rady miasta oraz szef klubu Prawa i Sprawiedliwości podkreśla, że radni PiS będą przeciwni przekazaniu pieniędzy na rozstrzygnięcie przetargu. – Nasz klub w tej sprawie nie bierze pod uwagę sympatii, czy też antypatii politycznych. Z całą pewnością kierujemy się interesem miasta. Pieniądze, których ciągle brakuje, a które powinniśmy oszczędzać są znaczące. Dlatego, jeśli jest to jeszcze możliwe należy poczekać, by zrealizować ten kontrakt w zakładanych kwotach – mówi.
Anna Kibortt, wiceprzewodnicząca rady miasta oraz szefowa pro prezydenckiego klubu Projekt Wspólne Kielce stwierdziła, że przetarg musi zostać rozstrzygnięty. Radna dodaje, że tezy dotyczące kar oraz potrzeby ogłoszenia jeszcze jednego przetargu wygłaszane przez przedstawicieli MPK są absurdalne.
– Nie może być zgody na to, abyśmy ulegali presji podmiotu, który nie przystąpił do przetargu i oczekuje obniżenia jakości transportu tylko dlatego, że być może przedstawiciele zarządu spółki liczyli na to, że nikt się nie zgłosi i to oni będą dyktować warunki. Całe to zamieszanie wydaje się być absurdalne. Tym bardziej, że rozpisanie kolejnego postępowania wraz z nowymi zapytaniami oraz odwołaniami sprawiłoby, że rozstrzygnięcie mogłoby nastąpić na koniec roku – ocenia.
Podobnie myśli Katarzyna Czech-Kruczek, wiceprzewodnicząca rady miasta z klubu Koalicji Obywatelskiej, która uważa, że postawa klubu PiS jest pozbawiona uzasadnienia i ma podtekst polityczny. – Oczywistym jest, że jak najszybsze rozstrzygnięcie przetargu leży w interesie mieszkańców miasta. Lobbowanie za jednym konkretnym przewoźnikiem jest mniej kontrowersyjną decyzją. Tym bardziej, że ten podmiot do tej pory nie był zainteresowany żadnym z przetargów. Poparcie tej uchwały umożliwi realizację określonego celu. Jako samorządowcy powinniśmy dbać o interes miasta, a nie poszczególnych firm – komentuje.
Ponadto w porządku obrad sesji pojawi się projekt uchwały dotyczącej zmian w intensywności zabudowy wzgórza Karscha. Bedzie także kilka uchwał dotyczących inwestycji deweloperskich, w tym ta zakładająca wyrażenie zgody przez radę miasta na powstanie dwóch wieżowców mieszkalnych w przy ul. Zbożowej.
Obrady rozpoczną się o godz. 9.00.